Jadą po Jacka Krzynówka
02.02.2009 08:01
Przez dłuższy czas w stołecznym klubie niewiele działo się w zakresie transferów, przynajmniej jeśli chodzi o efektywność. Wielu zdążyło obwołać już Legię największym przegranym zimowej sesji. A wystarczyło sprzedać <b>Jakuba Wawrzyniaka</b> do Panathinaikosu Ateny i działania na tym polu zostały bardzo zintensyfikowane. - To będzie decydujący tydzień - mówią przy Łazienkowskiej. Teraz okaże się, czy na wiosnę w Legii zagrają <b>Jacek Krzynówek</b>, <b>Marcin Komorowski</b> i <b>Krzysztof Ostrowski</b>. - Szukamy, rozglądamy się, napływają oferty, zobaczymy - tajemniczo twierdzi trener <b>Jan Urban</b>.
Sprowadzenie Krzynówka byłoby z pewnością dużym wydarzeniem. O tym, czy tak się stanie, przekonamy się we wtorek. Wówczas to dyrektor sportowy legionistów spotka się w Wolfsburgu zarówno z reprezentantem Polski, jak i trenerem VfL Feliksem Magathem. Oczywiście, o ile dzisiaj, w ostatnim dniu okienka transferowego, nie znajdzie się chętny, który za Krzynówka zapłaci Wolfsburgowi kilkaset tysięcy euro. Jeśli nie, to rozwiązanie przez niego umowy z klubem nie będzie stanowić żadnego problemu i piłkarz trafi na Łazienkowską za darmo. Gorzej wygląda sprawa z finansami. Warunków, jakie proponuje Legia, zawodnik nie przyjmie. A więc aby podróż Trzeciaka miała sens, musi otrzymać zgodę od swoich zwierzchników na zwiększenie oferty legionistów. Krzynówek także chciałby jak najszybciej dowiedzieć się, na czym stoi.
- Równolegle rozmawiamy z czterema innymi klubami - zdradza menedżer Polaka Adam Mandziara. Te zespoły to Hertha Berlin, Borussia Mönchengladbach, FC Köln i Arminia Bieleheld. W grę wchodzi podpisanie teraz umowy obowiązującej od lipca, na warunkach trzy razy lepszych od tych, które proponuje Legia.
Jeśli przyjdą nowi, to ktoś musi zrobić im miejsce, bo w tym momencie wolne są tylko dwa miejsca. Nie można zapominać, że dobre wrażenie na trenerze Urbanie wywarli dwaj testowani zawodnicy z Zimbabwe - Clemence Matawu i Method Mwanjali. W najbliższych dniach z Trzeciakiem ma spotkać się Marcin Smoliński, który chce odejść do ŁKS. Wątpliwą pozycję w drużynie ma Tito, któremu latem kończy się wypożyczenie z rezerw Espanyolu Barcelona.
Niedługo drużynę może wzmocnić za to Sebastian Szałachowski. W środę „Szałach" spotka się z doktorem Christianem Schenkiem, który przeprowadzał zabieg zespolenia kości, którą zawodnik złamał we wrześniowym spotkaniu z Cracovią. Lekarz ma wydać opinię na temat dalszego leczenia i zdecydować, czy zawodnik może jechać na obóz do Niemiec.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.