Jagiellonia Białystok - Legia Warszawa 2:3 (1:2)
25.09.2013 20:30
- Zapis relacji tekstowej "na żywo"
- Pomeczowy komentarz trenera Urbana
Pierwsze minuty spotkania były dość wyrównane, zupełnie nie zwiastowały one tego, jak potoczy się to pierwsza część gry. Choć na początku jakiś konkretnych sytuacji nie było, to jednak gra przenosiła się z jednej strony na drugą - nie był to jednak efekt płynnej gry, wręcz przeciwnie, obie ekipy wymieniały długie, dość chaotyczne piłki.
Jak to w poprzednich meczach było, legioniści z czasem starali się wyjść wyżej i zaatakować gospodarzy atakiem pozycyjnym. Powoli się im to udawało, ale Jagiellonia starała się wychodzić z kontrami - tak było w 15. minucie, kiedy groźnie wyglądającą kontrę niecelnym strzałem zakończył Mateusz Piątkowski. W 22. minucie Legia objęła prowadzenie. Świetnym dośrodkowaniem z lewej strony boiska popisał się Michał Żyro, piłkę przedłużył jeszcze Marek Saganowski, a dopadł do niej Miroslav Radović, który miał sporo miejsca na oddanie celnego strzału z 10. metra.
Siedem minut później było już 2:0. W roli głównej znowu "Żyrko", który w polu karnym "wkręcił" Jakuba Tosika, wycofał piłkę do "Sagana", ten dopełnił formalności i podwyższył wynik spotkania. Jagiellonie nie było stać na groźną odpowiedź z akcji. Jedyne zagrożenie to strzał DaniegoQuintany z rzutu wolnego. Legioniści kontrolowali boiskowe wydarzenia, ale do końca pierwszej połowy nie stworzyli już stuprocentowych sytuacji bramkowych. Jagiellonia nie miała zbyt wiele do powiedzenia.
Tuż przed przerwą stratę, po której Jagiellonia wyprowdziła kontrę, zanotował Helio Pinto. Na szczęscie dobrze dysponowany Jakub Rzeźniczak przerwał akcję Piątkowskiego. Kiedy legioniści myślami byli już w szatni, to Dawid Plizga niespodziewanym strzałem z rzutu wolnego z dość ostrego kąta pokonał Wojciecha Skabę.
Początek drugiej połowy to sporo niedokładności z obu stron. Widać było, że trener Piotr Stokowiec nakazał gonienie wyniku. Jagiellonia się otworzyła, choć nic specjalnie z tego nie wynikało, Legii za to łatwo grało się w ataku. W 52. minucie Pinto zagrał do Saganowskiego, ten wypatrzył niepilnowanego Radovicia, który miał przed sobą tylko pustą bramkę. Serb potknął się na piłce i ostatecznie nie umieścił jej w siatce.
Chwilę później przebojową akcją popisał się Żyro, po jego dośrodkowaniu do znakomitej sytuacji dochodził Saganowski, ale został powalony na ziemię przez Pazdana. Tomasz Musiał uznał, że faulu nie było. W 62. minucie kapitalnie uwolnił się Daniel Łukasik, który automatycznie stworzył przewagę i podał do Pinto. Portugalczyk wypuścił Saganowskiego, ten znajdując się sam na sam z Jakubem Słowikiem strzelił obok bramki. Jagiellonia wciąż grając bardzo wysoko postawiła wszystko na jedną kartę.
W 76. minucie bliski wyrównania był Piątkowski, piłkę lecącą pod poprzeczkę świetnie obronił Skaba. Minutę później było już 3:1 - wrzucał Pinto, strzałem głową Słowika pokonał Radović, rehabilitując się tym samym za zmarnowaną wcześniej "setkę". W 89. minucie spotkania JanPawłowski uderzył z 16. metra, piłka odbiła się jeszcze od Skaby i wpadła do siatki. Zapowiadała się klasycznie nerwowa końcówka, Legia dowiozła jednak korzystny wynik i zasłużenie wywiozła z Białegostoku komplet punktów.
autor: Paweł Korzeniowski
Jagiellonia Białystok - Legia Warszawa 2:3 (1:2)
Plizga (45. min.) Pawłowski (88. min.) - Radović (22. min. i 78. min.), Saganowski (29. min.)
Żółte kartka: Pazdan (Jagiellonia) oraz Brzyski i Pinto (Legia)
Jagiellonia: Słowik - Tosik, Ukah, Pazdan, Straus (81' Pawłowski) - Bandrowski (46' Balaj), Grzyb, Pilzga (61' Popkhadze), Quintana, Gajos - Piątkowski
Legia: Skaba - Broź, Rzeźniczak, Jodłowiec, Brzyski - Kucharczyk (57' Ojamaa), Łukasik, Radović, Pinto (82' Furman), Żyro - Saganowski (72' Mikita)
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.