Jak Kuba Bogu ...
14.02.2005 22:25
Z braku ciekawszego zajęcia i naładowany masą informacji, stanowisk i komentarzy dotyczących zagadnienia „Paweł Kaczorowski w Legii” pozwolę sobie na napisanie paru słów od siebie na ten temat.
Kiedy myślę o tym wszystkim to przypomina mi się hasło, którym reżyserzy podsumowują podobno rolę aktorów w przedsięwzięciu typu film tudzież inny jakiś teatralny spektakl. Pasuje ono jak ulał do sporu w ogóle a do piłkarstwa w szczególe. I przekładając na nomenklaturę piłkarską brzmiałoby to tak „Piłkarz jest od grania tak jak dupa jest od .... wiadomo czego”.
Uznając powyższe twierdzenie jako prawdę niewątpliwą i mądrość głęboką, olewam zapamiętale wszelkie wygłaszane przez piłkarzy górno i dolno-lotne teksty, objawione mądrości, komentarze na tematy wszelkie, obietnice (szczególnie te – wygramy z nimi na pewno), groźby (szczególnie te – wygramy z wami na pewno) itd.
Sumiennie podążając tym tropem powinno być mi wszystko jedno co jeden z drugim wygaduje/wyśpiewuje i cieszyć się powinienem z nowych piłkarzy bo w końcu od przybytku głowa nie boli, podobno. Ciekawostką - również dla mnie - jest więc fakt, że wszystko jedno mi nie jest.
A nie jest mi wszystko jedno zdaje się dlatego, że oprócz maszynki do uganiania się za piłką chciałbym widzieć w piłkarzach ludzi myślących. Ludzi mających świadomość tego co robią i dla kogo to robią. A co najważniejsze ludzi, którzy szanują to co robią choćby tylko dlatego, że z tego żyją. Pomijam już fakt, że gdzieś tam kiedyś były w sporcie ideały typu fair-play, szacunek dla przeciwnika itp. Piłka nożna notowań najlepszych w społeczeństwie nie ma. Dba o to skutecznie część kibiców tłukąc się nawzajem, policję czy nawet piłkarzy, sama policja, która traktuje kibiców jak przestępców a potem się dziwi, że jak przestępcy się zachowują, związek nasz ukochany sekundujący dzielnie policji, dziennikarze rozdmuchujący wszystko jak się da i cały sztab mniej lub bardziej postronnych. To przykre, ale co może zrobić szary uczestnik tej zabawy typu kibic czy szeregowy piłkarz?
Kibic może niewiele. Może się zachowywać poprawnie i tyle. Niestety sam jeden wśród tysięcy innych jest niezauważalny. Piłkarz może więcej. Piłkarz jest osobą publiczną i jego zachowanie jest już zauważalne. W całej tej zabawie piłkarze są jedynymi ludźmi, którzy mogą mieć wpływ na kibiców (pomijam tu wpływy typu zakazy stadionowe albo inne białe pały). To ich się ogląda, oni mogą być wzorem dla kibiców, ich grę naśladują dzieciaki biegające za piłką po podwórkach i też ich zachowanie mogą naśladować w życiu. I dlatego są zachowania na które piłkarze nie powinni sobie pozwolić.
Tymczasem obecnie piłkarze bardzo lubią schlebiać kibicom. Przejmują przyśpiewki z trybun albo podrygują ochoczo w rytm śpiewanych przez kibiców piosenek. Podlizują się kibicom prezentując w wypowiedziach i zachowaniu brak szacunku dla innych klubów. Prywatnie niech sobie robią co chcą ale publicznie pewnych granic przekraczać nie wolno. Rolą PZPN i działaczy powinno być zwalczanie takich zachowań. Niestety nikt tego nie robi. Skoro więc piłkarze zachowują się jak kibice, to tak będą traktowani przez innych kibiców. Muszą być tego świadomi.
Tak zachował się Kaczorowski z kolegami i tym zawinił. Słyszę, że zawinił ale powinien dostać drugą szansę. Ja mówię skoro była wina to powinna być i kara. I za karę powinien nie zostać zatrudniony w Legii. Drugiej szansy niech szuka gdzie indziej. Niestety został zatrudniony więc słyszę – skoro już gra dla Legii to winni mu jesteśmy szacunek. Bzdura, to że gra w Legii jest kolejnym błędem naszych działaczy. Mieli szansę nauczyć piłkarzy na konkretnym przykładzie, że pewnych zachowań powinni się wystrzegać. Nie skorzystali. Należy im to uświadomić (co zamierzam czynić przy każdej nadarzającej się okazji, chociażby na meczach), bo powinni naprawić ten błąd przy pierwszej możliwej okazji, czyli za pół roku (dopiero, niestety). Słyszę jeszcze, że jako zwykły kibic to ja niczego dla Legii nie robię. Tak w ogóle to powinienem całować właścicieli po rękach bo zainwestowali w ten klub, zamknąć gębę i kupić popcorn . Wtedy to mnie już krew zalewa. Otóż płacę za każdy mecz po pierwsze, po drugie jestem adresatem reklam (czasem z resztą skutecznych – Królewskie Rządzi), za które klub bierze spore pieniądze a po trzecie dzięki mnie i mi podobnych w Canal+ pokazują prawie każdy mecz Legii. Wkurza mnie fakt, że pieniądze które płacę bezpośrednio lub pośrednio klubowi, klub wypłaca takiemu Kaczorowskiemu.
Reasumując. Kaczorowski w Legii grać nie powinien. Należy uświadomić to i jemu i działaczom. A jak? Cóż, jak Kuba Bogu...
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.