Jakub Kosecki: Jestem innym zawodnikiem
04.05.2013 16:19
- Przed nami jeszcze drugi mecz finału Pucharu Polski. Wszystko rozstrzygnie się przy Łazienkowskiej. Cieszę się jednak, że chłopaki rozegrali dobry mecz i pokazali, że cała kadra naszej drużyny jest mocna. Mam nadzieję, że po tym super meczu, dalej każdy będzie każdemu pomagał na boisku. Wszyscy czujemy się mocni, także ja indywidualnie – jestem wręcz innym zawodnikiem. Całość zweryfikuje jednak boisko.
- Wiemy, że za każdym razem musimy grać coraz lepiej i na pewno nas na to stać. Jesteśmy gotowi na wojnę, bo wiem, że nikt za darmo punktów nam nie odda. Nie patrzymy na mecze Lecha, bo interesujemy się jedynie nami. W pierwszej rundzie pokazaliśmy poznaniakom, że jesteśmy lepsi, wygraliśmy przy Bułgarskiej 3:1 – było lekko i przyjemnie. Teraz wszystko jest w naszych rękach i nogach, niczego nie musimy nikomu udowadniać.
- Nie zastanawiam się już nad tym co było, za to staram się iść do przodu. Do Wrocławia pojechałem po dwóch pełnych treningach. Jak dziecko cieszyłem się z każdej bramki i jestem wdzięczny trenerowi, że zabrał mnie i pozwolił wziąć udział w takim wydarzeniu jak finał Pucharu Polski. Szkoda, że nie ma jednego meczu, ale takie decyzje zostały podjęte wyżej i trzeba to uszanować.
- Dojrzałem piłkarsko w Lechii, w której wszyscy przyjęli mnie fantastycznie – kibice, zawodnicy oraz działacze. Nie miałem żadnych zmartwień i mogłem skupić się na grze. Gdyby nie kontuzja, to w pełni wykorzystałbym swój czas w Gdańsku, ale przez leczenie do końca tak nie było i troszkę tego żałuje. Na stałe występy mogłem tez liczyć w ŁKS-ie, ale łódzki klub występował jedynie w pierwszej lidze, a to niższy poziom. Kiedy wracałem na Łazienkowską z ostatniego wypożyczenia, byłem już pewien swoich umiejętności i mogłem skupić się na walce o miejsce w pierwszej jedenastce.
- Lechia nie zachwyca, ale to przeciwnik, z którym każda drużyna ma ciężko. Podopieczni Bogusława Kaczmarka nie odstawiają nóg i zawsze toczą wyrównane boje. W gdańskiej drużynie są piłkarze, którzy indywidualną akcją mogą przesądzić o wyniku, Rywale przyjadą na Łazienkowską bardzo zmobilizowani, więc szykuje się ciekawy mecz, który musimy wygrać jeśli chcemy zdobyć mistrzostwo kraju. Lechia wiele straciła na odejściu Traore - choć był to kluczowy piłkarz, z którym przyjemnie się grało. Przeciwnicy mają młodych piłkarzy o dużym talencie. Taki Kacprzycki to chłopak mojego wzrostu, ma dobrą technikę i jest szybki. Duda jest z kolei typowym snajperem i jeśli nauczy się wykorzystywać sytuacje, to będzie z niego kawał grajka.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.