Jakub Kosecki: Każdy z nas czuje się lepiej
30.07.2014 23:55
- Twoją bramkę można określić mianem „stadiony świata”?
- Bez przesady, stadiony świata to dopiero będą. Przede mną bardzo ważny okres, muszę ciężko trenować, a z dnia na dzień czuję się coraz lepiej. Będzie to również widać na boisku. Spokojnie, to dopiero dwa mecze w miarę dobre w moim wykonaniu. Wiem na co mnie stać, będę ciężko trenował, aby to dobrze wyglądało.
- Odzyskaliście zaufanie kibiców i chyba atmosfera w drużynie z miejsca jest o wiele lepsza?
- My zawsze wierzyliśmy w to, że jesteśmy super drużyną. Początek może nie był obiecujący, daliśmy plamę w pierwszym meczu eliminacyjnym, potem przegraliśmy z Bełchatowem i to był swojego rodzaju zimny prysznic. Teraz zaczęliśmy grać, każdy zawodnik coraz lepiej się czuje. Dzisiejsze spotkanie wlało w nasze serca sporo optymizmu. Drugi mecz będzie jeszcze cięższy, musimy zagrać na podobnym poziomie jak dzisiaj, aby uzyskać sukces.
- Po twojej bramce Ivica Vrdoljak postawi Ci jakieś piwo?
- Ja mu postawię kolejkę, bo to jest nasz kapitan, który buduje w nas wiarę, walkę. Tylko on ma taką psychikę, że jest w stanie podejść do drugiego karnego po pierwszym przestrzelonym. Jestem przekonany, że w wypadku trzeciej „jedenastki” też by do niej podszedł i tym razem udałoby się strzelić bramkę. „Przezawodnik”, kapitan, lider naszego zespołu – chciałbym mu podziękować za to, co robi dla całej drużyny.
- Czy to, co widzieliśmy dziś, to jest 100% formy Jakuba Koseckiego?
Nie, nie, gdybym był w pełni formy, to dziś spotkanie zakończyłoby się blamażem Celticu, także spokojnie. Powoli dochodzę do pełni sprawności, zawsze byłem pewny siebie i tak też będzie. Dużo pokory zyskałem w ostatnich miesiącach. Wiem co jest ważne w życiu i na tym się skupiam. Teraz jestem mężem cudownej kobiety i moje życie się zmieniło. Mam nadzieję, że z meczu na mecz będę prezentował się coraz lepiej, że wróci ten Kosecki, na którego czekają kibice. Jak będę w formie, to nasza ofensywa będzie wyglądać bardzo mocno.
- Do Szkocji jedziesz z zamiarem występu w pierwszym składzie?
- Podchodzę do tego bardzo spokojnie. Moim polem do popisu jest każdy mecz i trening. Jak dostanę okazję zagrania, to zrobię wszystko, byśmy te spotkanie wygrali i awansowali do dalszej fazy. Jestem legionistą z krwi i kości, uwielbiam uszczęśliwiać te widownie. Mam nadzieję, że damy im powód do radości po rewanżu.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.