Jakub Kosecki: Marzenie się spełniło
08.10.2012 21:15
- Cieszę się, że na razie idzie wszystko tak, jak sobie zaplanowałem. Za mną ciężkie chwile, ale potrafiłem się szybko podnieść i udowodnić, że jest ważnym zawodnikiem dla Legii. Być może to jest właśnie mój czas. Strzeliłem dwie bramki dla warszawskiego zespołu, gram o mistrzostwo swojego klubu i marzę dalej. Jestem ambitnym człowiekiem i chciałbym wiele osiągnąć. Zawsze chce się pokazać z jak najlepszej strony, robię to na każdym meczu ligowym. Trener Jan Urban obdarzył mnie wielkim zaufaniem, powiedział, jak mam grać i sprawił, że uwierzyłem w siebie. Dzięki niemu tutaj jestem. Chciałbym podziękować szkoleniowcom Legii i selekcjonerowi Waldemarowi Fornalikowi. Przed nami ciężka praca. Dostałem porządnego kopa. Mam nad czym pracować i komu się przyglądać. Mam nadzieję, że wyniosę z tej lekcji same plusy - wyznał Kosecki.
- Każdy wie, jakim zawodnikiem dla reprezentacji jest Kuba Błaszczykowski i jaki ma potencjał. Na pewno bardzo go będzie brakować. Wczoraj oglądałem mecz Realu z Barceloną. Jeszcze wtedy nie wierzyłem, że znajdę się w tej kadrze. Dzisiaj musiałem pozmieniać swoje plany. Jestem bardzo szczęśliwy i zadowolony, najbliźsi są ze mnie dumni. "Sodówka" na pewno mi nie uderzy, bo twardo stąpam po ziemi i ciężka praca dopiero przede mną - wyznał 22-letni piłkarz. - Chciałbym odnieść sukcesy, takie jak mój tata, który w reprezentacji Polski zdobył 19 bramek. Teraz nadszedł mój czas i mam nadzieję, że moje gole będziemy mogli odliczać - dodał podopieczny Jana Urbana.
Zapytany o to, co sądzi na temat wyborów na nowego prezesa Polskiego Związku Piłki Nożnej odpowiedział: "To nie moja działka. Jestem graczem warszawskiej Legii, chcę dla niej zdobywać bramki i tego się trzymam. Nie odpływam daleko, na ten temat nie fantazjuję."
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.