Jakub Kosecki: Nie będę ukrywał, że w sercu mam Legię
27.06.2017 08:18
- Obiecałem kiedyś trenerowi Janowi Urbanowi, że znów będziemy razem pracowali i cieszę się, że tak się stanie. Poza tym Wrocław to piękne miasto, w ośrodku treningowym mamy dwa pełnowymiarowe boiska, nic tylko trenować i grać. Wcześniej trener chciał mnie gdy pracował w Lechu. Taki pomysł został jednak przeze mnie odrzucony z automatu, ze względu na Legię. Jestem z Warszawy, więc nie było w ogóle o czym rozmawiać - mówi w rozmowie z gol24 były piłkarz Legii, obecnie gracz Śląska Wrocław, Jakub Kosecki.
Podczas meczów z Legią serce zabije mocniej?
- Na pewno. Nie będę ukrywał, że kocham Legię Warszawa. Jestem legionistą, mam ten klub w sercu, więc co, mam teraz mówić i udawać, że jest inaczej? Zdaje sobie sprawę, że niektórym ludziom może się to nie podobać, ale pokazałem grając w Lechii Gdańsk, że jestem profesjonalistą i na boisku sentymentów nie ma.
Nie mogę nie zapytać o Igorsa Tarasovsa, z którym kiedyś miał Pan ostre spięcie. Przecież teraz będziecie w jednej szatni.
- Już się z nim widziałem, rozmawialiśmy i nie chowamy do siebie urazu. On nawet nie musi mnie za nic przepraszać, po prostu powinien wtedy przeprosić Izę (Izabelę Kruk, rzeczniczkę prasową Legii Warszawa - przyp. red.) i tyle. Przecież nie będę się z nim bił! Chłop ma prawie dwa metry (śmiech). W emocjach robimy różne rzeczy, a moja natura jest taka, a nie inna. Lubię być w centrum uwagi, zdaję sobie z tego sprawę, choć pewnie niektórzy tego nie zrozumieją. Lubię szyderę, lubię jak jest głośno, ale z drugiej strony lubię też ciszę. Niektóre wywiady i słowa były niepotrzebne i m.in. dlatego zdecydowałem się wyjechać do Niemiec. Wyciszyłem się i zobaczyłem... że tak naprawdę mi tego brakuje.
Zapis całej rozmowy w serwisie gol24.pl
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.