Jakub Kosecki: Za radość dostałem po głowie
25.07.2012 08:06
- Trener powtarza mi, abym się skupił na wykorzystaniu swoich atutów. Wie co mówi, sam grał na tej pozycji. Będę robił to, co mi każe. Często wypomina mi się słabsze warunki fizyczne, ale w najlepszych drużynach na świecie grają wspaniali piłkarze o podobnych parametrach co ja. Wcale nie chciałbym być cięższy czy wyższy - dodaje "Kosa".
Piłkarz nie ma łatwego powrotu na Łazienkowską. Po tym jak Lechia Gdańsk pozbawiła szans na tytuł mistrzowski ekipę Legii Warszawa w mediach ukazało sie zdjęcie uradowanego Koseckiego. - Mocno za to dostałem po głowie. Moment, emocje, jak ktoś mnie zna to wie, że to żadna złośliwość. Stało się, trudno, nie będę się teraz tłumaczył. W klubie nikt nie ma o to do mnie pretensji, prawie się o tym nie mówi. Czasem koledzy pożartują. A kibicom swoją wartość udowodnię na boisku - tłumaczy "Romek".
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.