News: Jakub Rzeźniczak: Chcemy grać ofensywnie

Jakub Rzeźniczak: Chcemy grać ofensywnie

Igor Kośliński

Źródło: Legia.Net

26.07.2015 21:15

(akt. 07.12.2018 21:50)

- Każdy mecz to gra błędów. Lepsza drużyna wykorzystuje błędy tej słabszej. Wykorzystaliśmy te potknięcia Podbeskidzia. W pierwszej połowie nasza gra wyglądała dobrze. W drugiej połówce było już trochę gorzej, ale dołożyliśmy dwie bramki, wygraliśmy, 5:0 co jest dobrym wynikiem. Myślę, że kibice obejrzeli przyjemne widowisko i możemy być z siebie zadowoleni - powiedział po spotkaniu z Podbeskidziem Bielsko Biała obrońca Legii Warszawa i jej kapitan Jakub Rzeźniczak.

- Najważniejsze jest zero z tyłu. W ostatnich czterech spotkaniach straciliśmy tylko dwie bramki, więc jest to dobry wynik. Przed meczem Ligi Europy nasze nastroje są dobre. Weszliśmy na odpowiednią ścieżkę, chcemy wygrywać mecz za meczem, dłużej podtrzymać tę serię.

 

- Moja współpraca z Michałem Pazdanem? Wygląda dobrze. Oczywiście, nadal się docieramy i zgrywamy. Kluczowe jest to, że nie tracimy przy tym bramek. Nawet jeśli przeciwnik stwarza sytuacje, w momencie gdy gramy tak ofensywnie, to jest to nieuniknione. Z meczu na mecz będzie coraz lepiej. Myślę, że nie brakuje nam „centymetrów”, zawsze rywal gra górne piłki, mamy też „Jodłę” (Tomasza Jodłowca – przyp. red.), który nam pomaga. Podobnie było w tamtym sezonie, kiedy jeden z defensywnych pomocników cofał się i walczył o te górne piłki. Poradzimy sobie z tym - mówi "Rzeźnik".

 

- Chcemy grać ofensywnie i stwarzać sobie dużo sytuacji. Gdy gramy taktyką na dwóch napastników, to wachlarz możliwości w ofensywie jest naprawdę pokaźny. Cieszy gra Niko (Nemanji Nikolicia – przyp. red.) i Aleksa (Aleksandara Prijovicia – przyp. red.), którzy szybko wkomponowali się w naszą grę ofensywną. Potrafią stwarzać sytuacje bramkowe i dobrze ze sobą współpracować.

- Nie patrzę na to jak zaczynaliśmy rozgrywki ligowe w poprzednich latach. Nie chcemy by powtórzyła się sytuacja, w której traciliśmy punkty w lidze po spotkaniach pucharowych. Musimy podchodzić do tych spotkań nawet na 200% i zbierać punkty - stwierdza stoper Legii. 

 

- Pozytywną rzeczą było to, że po zakończeniu spotkania, wszyscy byli trochę źli w szatni za to, że źle weszliśmy w drugą połowę. Cieszymy się z wygranej, ale zdajemy sobie sprawę, że pierwsze dwadzieścia minut drugiej części spotkania nie było najlepsze. Z czego to wynikało? Czasem tak jest, że jak wygrywasz 3:0, to może Ci się przytrafić dekoncentracja. Po tym, jak Podbeskidzie przez chwilę przycisnęło wróciliśmy do gry i strzeliliśmy jeszcze dwie bramki.

 

- O naszym najbliższym rywalu w Lidze Europy wiem niewiele. Praktycznie tylko tyle, że gra tam więcej Brazylijczyków, którzy są dobrze wyszkoleni technicznie, niż Albańczyków. Więcej informacji mają trenerzy, my pewnie będziemy je poznawać od jutra - zakończył Rzeźniczak.

Polecamy

Komentarze (6)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.