News: Jakub Rzeźniczak: Na Żylecie jeszcze nie byłem

Jakub Rzeźniczak: Na Żylecie jeszcze nie byłem

Marcin Szymczyk

Źródło: transfery.info

22.05.2013 09:08

(akt. 09.12.2018 19:06)

Dla Jakuba Rzeźniczaka rok 2013 jest dość pechowy. Kiedy już wyleczył poważny uraz, którego nabawił się w okresie przygotowawczym to w pierwszym swoim oficjalnym meczu w Chorzowie złapał kolejną kontuzję. - Nie są to fajne chwile. Kiedy z Ruchem po kilku minutach musiałem opuścić murawę zrozumiałem jak paskudnie musi się czuć czasem Dickson Choto - opowiada "Rzeźnik".

Co oprócz rehabilitacji w czasie urazu porabiał Rzeźniczak?


- Rozwijałem swój angielski i niemiecki w szkole językowej. Przyda mi się to, niekoniecznie tylko w sferze sportowej. Więcej czasu poświęcam rodzinie. Gdy są dni meczowe, to chodzę na stadion lub wyjeżdżam z chłopakami. Na szczęście teraz już wróciłem do treningów.


Mecze oglądałeś z trybun, a byłeś na Żylecie?


- Kiedyś chciałem się wybrać, ale osoby z klubu poprosiły mnie bym poszedł na sektor przeznaczony dla nas.


Jak chciałeś odwiedzić sektor najbardziej zagorzałych kibiców, to pewnie masz też zdanie na temat pirotechniki.


- Ja akurat lubię takie pokazy. Jestem za tym, by takie rzeczy na stadionach się działy, bo to też dodaje kolorytu. Obydwie strony powinny się porozumieć, bo klubowi zależy na bezpieczeństwie, a kibice zawsze byli, są i będą ważni.


A jaka jest opinia piłkarzy na temat legalizacji rac?


- Myślę, że 99% z nas jest za, tylko z rozsądkiem, by nie działy się żadne krzywdy. I fajnie by było, gdyby Ekstraklasa nie nakładała takich wysokich kar, bo klub nie ma wpływu na to, co się dzieje na trybunach, a uderza to w finanse.


Ustatkowałeś się w Warszawie?


- Jestem z nią bardzo związany. Przyjechałem tutaj mając 18 lat, mam tu mieszkanie, wielu znajomych. Na pewno ciężko byłoby zmienić otoczenie. Przyjeżdżałem z mniejszego miasta. Na szczęście nie pochłonęły mnie uroki stolicy. Zachowałem głowę na karku.

Polecamy

Komentarze (29)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.