Jakub Rzeźniczak: Wdzięczność dla Wdowczyka
27.10.2006 09:35
Dla Jakuba Rzeźniczaka piątkowy mecz będzie szczególny. Po pierwsze, jest wychowankiem Widzewa, więc dobrze rozumie jak ważny jest to pojedynek dla kibiców. Po drugie, jest do Widzewa wypożyczony z... Legii, więc będzie chciał udowodnić, że zbyt szybko w Warszawie zrezygnowano z jego usług. A po trzecie, w czwartek piłkarz obchodził urodziny i z pewnością chciałby sprawić sobie prezent wygrywając z byłym klubem.
- Dla każdego piłkarza mecz przeciwko byłe-mu klubowi jest wyjątkowy.
- Zgadza się, również dla mnie jest to szczególne spotkanie. Wiadomo, że w Legii grałem przez dwa lata i z tego klubu jestem wypożyczony. Teraz jednak jestem znowu w Łodzi i zrobię wszystko, by stołeczny klub wrócił do Warszawy bez punktu. Wszystkie sentymenty pozostaną w szatni.
- Mecze Widzewa z Legią są polskimi klasykami piłkarskimi.
- Oczywiście, to mecz, który wzbudza olbrzymie emocje. Odczułem je jako kibic, bo w przeszłości wielokrotnie oglądałem te spotkania z trybun.
- Jako piłkarz jednak tych emocji jeszcze nie odczułeś?
- Nie. Nigdy jeszcze nie zagrałem w meczu Widzewa z Legią. Miałem szansę dwa lata temu, ale wówczas byłem kontuzjowany. Z tym większą niecierpliwością oczekuję piątkowego meczu
- Będziesz chciał wziąć rewanż na trenerze Dariuszu Wdowczyku, który nie widział cię w Legii?
- Absolutnie nie. Jestem wręcz wdzięczny trenerowi, że doprowadził do mojego wypożyczenia. Dzięki temu mogę grać w pierwszej lidze w Widzewie, a nie w rezerwach Legii. Nie mniej jednak postaram się zagrać na sto procent możliwości, w każdym meczu staram się tak grać.
- Ale na tej przeprowadzce chyba finansowo straciłeś?
- Nie zarabiam mniej, ale to chyba nie jest aż tak istotne.
- Bardzo dobrze znasz piłkarzy Legii. Rozmawiałeś z kolegami na temat gry legionistów? Zwracałeś na kogoś uwagę?
- Myślę, że nie ma takiej potrzeby. Mecze Legii często są transmitowane w telewizji i trudno ich nie oglądać, jeśli ktoś interesuje się wydarzeniami w naszej lidze. Poza tym, na pewne niuanse taktyczne na pewno zwróci nam uwagę trener Probierz podczas odprawy.
- A kontaktowałeś się z legionistami w ostatnich dniach? Rozmawiałeś z nimi na temat tego meczu?
- Ostatnio nie dzwoniliśmy do siebie. Poza tym, jeśli już prywatnie się kontaktujemy, to zwykle nie rozmawiamy o sprawach sportowych.
- Wróciłeś ostatnio na środek obrony. Lepiej na ten pozycji się czujesz, niż w pomocy.
- Zawsze grałem jako stoper, więc na tej pozycji czuję się najlepiej. Nie mam jednak nic przeciwko grze jako defensywny pomocnik. Myślę, że ostatnio moja forma zwyżkuje. Jestem zadowolony z dwóch ostatnich meczów, choć nie ustrzegłem się błędów. Liczę jednak, że mecz z Legią zagramy na zero z tyłu.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.