News: Optymistyczna wersja w kwestii zdrowia Szumskiego (akt.)

Jakub Szumski o przeżyciach w Piaście Gliwice

Marcin Szymczyk

Źródło: Sport.pl

09.09.2015 17:29

(akt. 04.01.2019 13:08)

- Trafiłem do Klubu Kokosa, choć wcale nie dlatego, że nie chciałem zrezygnować z wysokiego kontraktu. Wiem, że ktoś z boku może tak pomyśleć. To było też na rękę klubowi, bo w ten sposób wychodziłem na tego złego. Prawda jest jednak taka, że z części kontraktu, jaka została mi do końca, nie chciałem nawet złotówki. Zależało mi po prostu na tym, żeby znaleźć sobie klub, w którym będę miał szansę na grę - mówi dla Slask.sport.pl Jakub Szumski, bramkarz i wychowanek Legii, który dziś trenował z zespołem przy Łazienkowskiej.

Będziemy chcieli wypożyczyć Jakuba Szumskiego, nie tracąc go z zasięgu wzroku. Mamy nadzieję, że jego talent się rozwinie". Adam Sarkowicz, prezes Piasta, mówił tak jeszcze w czerwcu. Mimo to, w klubie już pana nie ma...


- To były puste słowa. Klub nie dawał mi szansy gry, ale też nie pozwalał odejść. Nie wiem, dlaczego. Władze Piasta regularnie sprowadzały bramkarzy o podobnym profilu i w podobnym wieku. Pokazywały, jaką drogą chcą iść, a ja widziałem, że nie ma tam dla mnie miejsca. Dlatego już od dłuższego czasu z Gliwicami chciałem się definitywnie pożegnać. Prezes żądał jednak za mnie pieniędzy.


Na początku lipca napisał pan na Twitterze "jednoosobowy Klub Kokosa ruszył na pełnych obrotach".


- Po części humorystycznie, bo nie mogę powiedzieć, że jakoś specjalnie cierpiałem. Faktem jest natomiast, że przez kilka dni taki klub w Gliwicach funkcjonował. Najpierw trenowałem sam, nikt się do mnie nie odzywał. Później przydzielono mi trenera. Słyszałem, że prezes wypytywał go o to, czy się przykładam, czy ćwiczę odpowiednio długo.


Piast to dla pana stracony czas?

- Nie, bo wiele się tu nauczyłem. Zagrałem kilkanaście meczów, przeżyłem kilku trenerów.Najbardziej ufał mi trener Brosz. To u niego zdążyłem pokazać się w lidze, a z rozmów wynikało, że widzi mnie w swojej wizji zespołu. Potem przyszedł trenera Garcia i sprowadził swojego bramkarza. Trener Latal natomiast - mimo że jest w klubie od pół roku - nie zamienił ze mną nawet jednego słowa.


Zapis całej rozmowy z Kubą Szumskim na Slask.sport.pl.

Polecamy

Komentarze (23)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.