Jakub Wawrzyniak: Bywały trudne chwile
05.09.2011 08:37
Dlaczego?
- W Ekstraklasie rozegrałem prawie 90 meczów. Kolega, z którym mieszkam teraz na zgrupowaniach Legii, ma 102 mecze w reprezentacji i ponad 60 w europejskich pucharach. Jak się z nim porównuję, to dopiero sobie uzmysławiam, jaki ze mnie chłopek. Jeżeli widzę po sobie, że za bardzo odlatuję, powtarzam sobie: „Żewłak. 102". I wystarczy. Pamiętam, jak w Stargardzie Szczecińskim zagrałem dobry mecz w drugiej lidze, a wszyscy wokół klepali mnie po ramieniu. Zaspokajali moją próżność. Wróciłem do domu i oglądałem w telewizji spotkanie naszej reprezentacji. Pomyślałem: „Tam to dopiero są kozacy. To oni grają w wielkich klubach, a nie ty. Musisz ich gonić".
Nim zaczął pan gonić, najpierw walczył o powrót na boisko po poważnej kontuzji. Podobnej do tej Marcina Wasilewskiego.
- Na turnieju halowym blokowałem strzał piłkarza Warty Poznań. Zamiast w piłkę, trafił w moją nogę. Padłem jak rażony piorunem, na podłodze szybko powstała kałuża krwi. Spojrzałem na nogę, miała kształt litery L. Dwa szpitale w Poznaniu nie chciały mnie przyjąć, lekarze twierdzili, że nie poradzą sobie z takim przypadkiem. Dopiero w szpitalu wojskowym mnie zoperowali. W sumie miałem sześć operacji. Po pierwszej zobaczyłem nogę pełną śrub i bałem się czy w ogóle będę chodził. Po powrocie do treningów ku la łem jesz cze przez kilka miesięcy.
A dalsze nieprzyjemne historie?
- W Stargardzie zajadaliśmy się pierogami, kiedy klubu nie stać już było na opłacenie nam obiadów. Kupowaliśmy hurtowo w sklepie i gotowaliśmy w pokoju u masażysty. O mojej dyskwalifikacji już chyba każdy dobrze wie...
Całą rozmowę o perypetiach Jakuba Wawrzyniaka w czasie przygody z piłką przeczytać można w papierowym wydaniu "Przeglądu Sportowego" oraz w serwisie przegladsportowy.pl
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.