Jakub Wawrzyniak: Jeśli wiślacy grali przeciwko trenerowi, to mają problem
05.10.2012 13:06
Wisła Kraków chyba jeszcze nigdy w erze Bogusława Cupiała przed meczem z Legią nie była tak słaba?
- Ja Wisłę szanuję i nie uważam, żeby można używać takiego stwierdzenia. W meczu przeciwko nam będą mieli dodatkowy czynnik motywujący w postaci nowego trenera. Z reguły jest tak, że w pierwszym spotkaniu większość zawodników chce się pokazać. Poza tym tam są dobrzy piłkarze i kwestią czasu jest, kiedy to zacznie dobrze funkcjonować. Mam nadzieję, że nie w piątkowym meczu.
Tym bardziej, że ostatnio wiślacy grali ponoć przeciwko Michałowi Probierzowi...
- Jeśli to prawda, to Wisła ma problem. My przede wszystkim musimy koncentrować się na swojej grze. Mamy taką kadrę, że jeśli tylko będziemy w miarę realizowali założenia taktyczne, to każdego rywala powinniśmy punktować. Tym bardziej przy Łazienkowskiej.
Szkoda, że Franciszek Smuda nie został trenerem Wisły. Wtedy, jak na Euro 2012, nic by nie zmienił i zespół dalej grałby słabo...
- (śmiech) Dobre, dobre... Ale żeby nie było, ja do trenera Smudy nic nie mam!
Część Żylety została zamknięta, fanatycy zresztą zamierzają zbojkotować mecz z Wisłą.
- Piłkarze są od grania, trenerzy od trenowania, a kibice o kibicowania. W jaki sposób? Ja swoje robię na boisku. Dla mnie to wszystko jest dziwne i niezrozumiałe. Nie chcę się na ten temat wypowiadać. W Polsce jest jednak tak, że jak ktoś coś powie, to na dzień dobry jest krytyka. Dlatego skończmy ten temat.
Rozmawiał: Tomasz Biliński
Zapis całej rozmowy można przeczytać w "Polsce the Times" oraz tutaj
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.