Domyślne zdjęcie Legia.Net

Jakub Wawrzyniak: Mieliśmy dziś pod górkę

Marcin Szymczyk

Źródło: Legia.Net

31.10.2007 23:59

(akt. 21.12.2018 21:26)

- Cieszy bramka takiej urody. Myślę, że przez cały mecz kontrolowaliśmy przebieg spotkania. Szkoda, że tak późno udokumentowaliśmy tą przewagę. Cieszy zwycięstwo w kontekście tych ostatnich naszych porażek 0:1. Teraz wygrana 1:0 i może nastąpi przełom oraz wszystko wróci do normy takiej jaka była na początku sezonu - mówił po spotkaniu strzelec jedynego gola w meczu z ŁKS, <b>Jakub Wawrzyniak</b>.
- To była dosyć ciekawa sytuacja - ocenił kluczową akcję meczu szczęśliwy strzelec. - Przyjąłem sobie dobrze piłkę klatką do przodu i wykorzystałem to co jest według mnie jednym z większych moich atutów - uderzenie. Chciałem uderzać, a to, że piłka wpadła tam gdzie chciałem to tylko powód do zadowolenia - powiedział defensor "wojskowych". - Zdawaliśmy sobie sprawę z tego, że w przypadku naszego zwycięstwa przede wszystkim kończymy jakieś rozgrywki w tym roku. Wiadomo, że teraz Puchar Polski będzie rozgrywany dopiero w przyszłym roku, a równie ważne było dla nas, żeby ten mecz wygrać, przełamując tę niekorzystną passę. Mieliśmy dziś naprawdę pod górkę. W pierwszej połowie przeważaliśmy, ale nie wykorzystaliśmy rzutu karnego. Naprawdę jest wtedy taki psychologiczny hamulec związany z tym, że nie idzie w ostatnich meczach, mamy rzut karny i nie strzelamy, także też nam nie było łatwo. Na szczęście w szatni każdy się pobudzał, każdy wierzył w to, że się przełamiemy i każdy był świadomy tego ile ten mecz może nam dać w kontekście kolejnych spotkań ligowych - stwierdził były gracz łódzkiego Widzewa. - Bartek strzelił ostatnio trzy bramki i nie można też od niego wymagać, że będzie nam wygrywał mecze. Mecz wygrywa cała drużyna i oczywiście od napastników wymaga się strzelania bramek, ale te sytuacje trzeba najpierw stworzyć napastnikom. W ostatnich trzech meczach było bardzo mało tych sytuacji. Dzisiaj mieliśmy wiele, ale udało się tylko jedną wykorzystać. Uważam, że naprawdę jeśli chodzi o psychologiczne podejście do następnego meczu to było bardzo cenne zwycięstwo - powiedział Wawrzyniak. - Rozmawiając po meczu doszliśmy z Bartkiem do wniosku, że ŁKS chyba ma jakiś nasz (Bartka i mnie) kompleks - oczywiście mówiąc żartobliwie. Jeszcze za czasów gry w drugiej lidze ja dogrywałem, a Bartek strzelał, także mamy chyba jakiś patent na ŁKS (śmiech) - zakończył z przymrużeniem oka lewy obrońca "wojskowych".

Polecamy

Komentarze (0)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.