Jakub Wawrzyniak: Na Euro straciłem czas
14.07.2008 11:07
- Jestem bardzo rozczarowany mistrzostwami Europy. Jechałem na EURO jako jedyny lewy obrońca w kadrze, a dwa pierwsze mecze przesiedziałem na ławce, bo na mojej pozycji grali zawodnicy, którzy na co dzień występują na innych pozycjach. Taki turniej nie mógł mnie dowartościować, bo odegrałem na nim rolę marginalną. Łatwo sobie wyobrazić, jak byłem wściekły, kiedy po niezłym meczu z Danią dowiedziałem się, że w spotkaniu z Niemcami usiądę na ławce. Że tak będzie domyślałem się już kilka dni wcześniej, bo z ustawienia na treningach wynikało, że Beenhakker raczej na mnie nie postawi - twierdzi <b>Jakub Wawrzyniak</b>
Z Niemcami na lewej obronie wystąpił Paweł Golański i choć był jednym z najsłabszych zawodników na boisku, w spotkaniu z Austrią znowu pan nie zagrał.
- Wtedy rozczarowanie było jeszcze większe. Golańskiego zastąpił Michał Żewłakow, a ja zagrałem dopiero w spotkaniu z Chorwacją. Dlatego mam prawo być zawiedziony.
Odmieniły pana te mistrzostwa?
- Może trochę. Na EURO 2008 dobitnie przekonałem się jak wiele polskiej piłce brakuje do międzynarodowo poziomu. Pod względem czysto piłkarskim wszystkie pozostałe drużyny były od nas lepsze. Wypada nam tylko spuścić głowy i ciężko trenować, zamiast zadowalać się byle czym.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.