Jakub Wawrzyniak: Ostatnia minuta bardzo boli
07.09.2011 08:33
fot. AS Info
- Jeśli ktoś powie, że w ostatniej akcji popełniłem błąd, to będzie niepoważny. Pośliznąłem się i to mnie najbardziej boli. Bo gdybym popełnił błąd i przegrał pojedynek, to co innego. To bym to zrozumiał. Pierwszy raz mi się coś takiego zdarzyło. To jest coś okropnego. Mogliśmy przejść do historii i pierwszy raz wygrać z Niemcami. Strzelamy gola w 90. minucie z karnego, która daje nam prowadzenie. W momencie gdy Szymon Pawłowski wchodził na murawę zostało do końca tylko 16 sekund i wydawało się, żę nic nam nie groziło. Wystarczyło tylko tę piłkę zblokować i tak by się skończyło. Sędzia zapewne nawet nie pozwoliłby rozegrać rzutu rożnego. Remis 2:2 biorąc pod uwagę okoliczności to nie jesteśmy zadowoleni.
- Trzy razy mieliśmy sytuacje sam na sam, ale rywale też mieli okazje i tutaj wielka pochwała dla Wojtka Szczęsnego. Jeśli teraz nie pokonaliśmy Niemców, to zrobimy to na Euro. W czerwcu, a najlepiej na początku lipca. A tak na poważnie, to pokazaliśmy, że jesteśmy w stanie stawić czoła na wysokim poziomie. Oczywiście jeśli chodzi o grę obronną, to trzeba ją poprawić.
- Cały czas przeżywam może nie dramat, ale taki osobisty zawód, że coś takiego mi się przytrafiło w 90. minucie. Pierwszy raz jak mam te buty, to zdarzyło mi się, żebym się tak pośliznął. Grałem i trenowałem w nich na deszczu i nic takiego się nie działo. Po tym spotkaniu mam zatem więcej złości niż radości – mówił obrońca warszawskiej Legii.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.