Jakub Wawrzyniak: Starałem się wyczekać bramkarza
13.05.2008 22:28
- Wydaje mi się, że mieliśmy taką świadomość, że Wisła, powiedzmy sobie szczerze, zdeklasowała wszystkich w lidze. Krakowianie podrażnili trochę tym naszą ambicję. Dzisiaj chcieliśmy po raz trzeci w tym roku z nimi wygrać. Udało się, a to, że to było w finale Pucharu Polski to tym bardziej cieszy. Jestem bardzo szczęśliwy, że udało się zdobyć to trofeum - powiedział po finałowym meczu Pucharu Polski strzelec gola decydującego o zwycięstwie Legii Warszawa, <b>Jakub Wawrzyniak</b>.
- Podchodziłem do karnego na dużym spokoju. Byłem przekonany, że uda mi się tą bramkę strzelić. Do końca starałem się wyczekać bramkarza. W ostatniej chwili opuściłem głowę i uderzyłem w drugi róg, także udało się pewnie wykorzystać tą jedenastkę - powiedział były gracz Widzewa Łódź.
- Wydaje mi się, że w całym spotkaniu, zarówno Wisła, jak i my wyszliśmy z dużym respektem do przeciwnika. Nikt za bardzo nie chciał się otworzyć, było bardzo dużo walki, ale szanowaliśmy się nawzajem. Jak doszło do rzutów karnych to na środku powiedzieliśmy sobie, że teoretycznie swoje już zrobiliśmy. Karne to loteria, ale wiadomo, że każdy chce to wygrać - stwierdził "Wawrzyn".
- Po tym, jak mecz został przerwany, może faktycznie tak to mogło wyglądać, że z powodu zmęczenia czekaliśmy na karne. Nie można jednak mówić, że tak się stało przez zmęczenie. Ta przerwa, troszeczkę jedną i drugą drużynę wybiła z rytmu, bo było to krótko przed końcowym gwizdkiem drugiej połowy. Dogrywka to już była przede wszystkim kwestia asekuracji, aby nie stracić gola, a jakby udało się strzelić to oczywiście byśmy się cieszyli. Ale jakie to teraz ma znaczenie? My wygraliśmy i zdobyliśmy Puchar Polski i to nas bardzo cieszy - zakończył jeden z bohaterów dzisiejszego widowiska.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.