Jakub Wawrzyniak wraca do wielkiej formy

-Jeśli nie można wygrać meczu, trzeba go przynajmniej zremisować. Szkoda, że nasze akcje kończyły się 20 metrów od bramki Lecha. Co z tego, że mieliśmy przewagę, skoro nic z tego nie wynikało? - mówił po bezbramkowym remisie z Kolejorzem obrońca Legii, chwaląc rywali za uważną grę w obronie. - Lechici mieli w czwartek ciężkie spotkanie i wiedzieli, że w pewnym momencie meczu może zabraknąć im sił. Byli jednak bardzo dobrze zorganizowani w obronie i nie popełniali błędów - mówił z uznaniem reprezentant Polski. Świadkiem bardzo dobrego występu Wawrzyniaka w meczu z Lechem był między innymi selekcjoner Leo Beenhakker, który kilka dni wcześniej powołał legionistę do kadry po raz pierwszy od czerwcowych mistrzostw Europy. - Zagrałem dobry mecz, chociaż po przerwie moja gra wyglądała już trochę gorzej - ocenił swój występ legionista. Wracający do kadry Jakub Wawrzyniak ma nadzieję, że w eliminacyjnych meczach z Czechami i Słowacją znajdzie się w wyjściowej jedenastce polskiej reprezentacji. - Chcę zmienić swoją rolę w drużynie Leo Beenhakkera. Do tej pory nie miałem pewnego miejsca w pierwszym składzie kadry narodowej, dlatego z Czechami chcę zagrać od pierwszej minuty - odważnie zapowiada stołeczny obrońca.