Jan Mucha: Musimy się zgrać

To kolejny sparing, w którym nie strzeliliście gola. Ani też nie straciliśmy. Mieliśmy dużo sytuacji po naprawdę ładnych akcjach. Gol nam się należał, dlatego tym bardziej szkoda tych niewykorzystanych sytuacji. Nasza gra wyglądała bardzo dobrze. Kibice nie muszą się obawiać naszego pierwszego meczu w lidze. W formacji obronnej zaszły spore zmiany. Jak oceniasz nową defensywę Legii? Musimy się zgrać. Z meczu na mecz z pewnością będziemy coraz lepsi. Nie chcę oceniać nowych zawodników, bo to jest rola trenera. Jestem jednak pewien, ze ta formacja, jako całość będzie mocną stroną Legii. Jan Mucha czy Wojciech Skaba? Kto wygrywa rywalizację o miano pierwszego bramkarza Legii? Takie pytania trzeba kierować do trenerów. Ja pracuję ciężko na treningach i robię wszystko, żeby w nadchodzącym sezonie być numerem jeden w bramce Legii. Wydarzenia w Wilnie pokrzyżowały plany przygotowań do sezonu. Czy nie wpłynie to negatywnie na waszą dyspozycję w lidze? Pomijając inne strony niż sportowe myślę, że jesteśmy przygotowani dobrze. Ja czuję się gotowy do rozpoczęcia ligi. Trenerzy musieli wprowadzić pewne zmiany w treningach. Mam nadzieję, że te zmiany nie wpłyną negatywnie na naszą dyspozycje na starcie nowego sezonu. Atmosfera w drużynie w zeszłym sezonie nie była najlepsza. Jak to wygląda obecnie, na tydzień przed startem ligi? W zeszłym sezonie brakowało wyników i czasami stąd brały się napięcia. Atmosfera nie była jednak tak zła jak to się opisuje. Teraz mamy młody zespół. Zupełnie inne charaktery w drużynie. Trener buduje wszystko od podstaw. Rozpocznie się liga, przyjdzie kilka zwycięstw i atmosfera w drużynie na pewno będzie coraz lepsza. Nawet w dzisiejszym meczu było widać, że zespół nabiera nowego charakteru, który będzie pomagał nam w odnoszeniu zwycięstw. Mam nadzieję, że przeniesiemy teraz tą atmosferę w drużynie na ligę.