Jan Mucha: Nie czuję się bohaterem
21.11.2008 23:31
- Ja byłem najlepszym zawodnikiem w tym meczu? Nie, na pewno nie. Spowodowałem karnego, fakt że go obroniłem... Jeśli chodzi o samą sytuację to chętnie obejrzę sobie powtórki. Ja uważam że nie spowodowałem upadku rywala, sędzia główny także miał wątpliwości. Zdecydował po interwencji liniowego, który ponoć widział sytuację bardzo dobrze. Piłkarz Ruchu wykorzystał sytuację, piłka mu uciekała i za bardzo nie miał innego wyjścia jak się wywrócić - opowiada jeden z bohaterów spotkania z Ruchem <b>Jan Mucha</b>.
- Warunki były dziś bardzo trudne, można nawet rzec że katastrofalne. Jeśli chodzi o tą podwójną interwencje to jeden z rywali huknął na bramkę, zobaczyłem piłkę w ostatniej chwili i zdołałem odbić na bok. Na szczęście szybko wstałem, bo ktoś doszedł do odbitej futbolówki i uderzył na bramkę. Instynktownie udało się i to wybronić. My jednak także mieliśmy swoje okazje, jedną udało się wykorzystać Chinyamie i odnieśliśmy zasłużone zwycięstwo.
To był ostatni mecz w rundzie jesiennej
- Jesteśmy szczęśliwi z tego co mamy, zostały nam dwa mecze i trzeba zrobić wszystko by je wygrać i spokojnie zimować.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.