Jan Mucha wróci do Legii?
31.05.2019 11:25
Po zwolnieniu Ricardo Sa Pinto, za pracę z bramkarzami ponownie odpowiedzialny stał się Krzysztof Dowhań. Szkoleniowiec, który czuwał nad rozwojem talentów m.in. Artura Boruca i Łukasza Fabiańskiego w ostatnich latach pracował m.in. w duecie z Wojciechem Kowalewskim. W ostatnim czasie doświadczonemu trenerowi pomagał Marcin Muszyński, który na co dzień pełni rolę kierownika zespołu rezerw Legii.
Od nowego sezonu Dowhań ma mieć nowego asystenta w kwestii pracy z bramkarzami. Przy Łazienkowskiej pojawiło się kilka myśli w kwestii kandydatur. Jedną z nich jest Jan Mucha. Słowak w przeszłości stawał między słupkami stołecznego klubu. Gracz, który trafił do Warszawy w 2005 roku z MSK Żylina, rozegrał z "eLką" na piersi 128 meczów. Po pięciu latach występów przy Łazienkowskiej, Mucha trafił do angielskiego Evertonu. 36-latek ma na koncie doświadczenie z 46 występów w słowackiej kadrze.
W ostatnim czasie Mucha był zawodnikiem szkockiego Hamilton Academical. Słowak rozegrał w drużynie z Premiership dwa mecze w grudniu. Potem piłkarz rozstał się z klubem. Wcześniej Mucha występował w barwach Bruk-Betu Nieciecza, a obecnie 36-latek żegna się z piłką. W tym roku golkiper reprezentował m.in. słowacki związek piłkarzy na międzynarodowych spotkaniach FIFPro.
Teraz Mucha może wrócić na Łazienkowską, choć nie jako piłkarz, a jako trener. Słowak jest jednym z kandydatów na asystenta Dowhania. 36-latek był w Warszawie na rozmowach, lecz konkretów póki co brakuje, a żadne dokumenty nie zostały podpisane. Legia rozgląda się też wokół innych możliwości.
Gdyby Mucha ostatecznie związał się z Legią i trafił do sztabu, byłby trzecim jego nowym członkiem. Od początku okresu przygotowawczego asystentem Aleksandara Vukovicia będzie Aleksandar Radunović, zaś za przygotowanie motoryczne będzie odpowiadał Łukasz Bortnik, który ostatnio pracował w Hapoelu Beer Szewa. "Wojskowi" rozpoczną treningi przed startem nowego sezonu 15 czerwca.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.