Domyślne zdjęcie Legia.Net

Jan Tomaszewski: Wielka drużyna, musi wygrywać

Piotr Kamieniecki

Źródło: Legia.Net

11.03.2011 17:47

(akt. 14.12.2018 18:49)

O komentarz do bieżących spraw w Legii i wokół niej serwis Legia.Net poprosił Jana Tomaszewskiego. Słynny bramkarz twierdzi, że kara, jaką wczoraj zasądziła dla Legii KL to wręcz głupota. Teraz cieszy się jednak, że kibice na tym aż tak nie ucierpią. - To była różnica minimum jednej klasy. Jednak mieliśmy ciekawe widowisko - mówi natomiast o derbach Warszawy z Polonią. O tym co jeszcze ma do powiedzenia golkiper reprezentacji Kazimierza Górskiego, dowiecie się z poniższej rozmowy. Zapraszamy do lektury.
Co pan sądzi o pierwotnej karze dla Legii?

-  Są kluby równe i równiejsze. Ja uważam, że te wszystkie kary są na zasadzie – wskażcie klub, a my znajdziemy na niego paragraf. Czy to za kartki, race czy nawet licencje, do jednych zespołów są pretensje, a do innych nie ma. Najlepiej ukarać i już. Ale co to nam daje? Zachowanie fanów Legii nie było ładne, ale jeśli chodzi o race, organizatorzy powinni sobie z tym poradzić. W swoim życiu byłem na kilku finałach mistrzostw świata. Tam była taka kontrola, że niczego niepożądanego się na stadion nie wnosiło. Nie wiem, czemu tutaj kibice mają być stratni. Klub powinien dostać jakąś karę, ale najbardziej cierpi widownia. Zamykanie całej trybuny to dla mnie jest w stylu PZPN-u, Ekstraklasy i całej polskiej piłki.

A obecne zawieszenie kary jest dobrym rozwiązaniem?

- Najpierw zawieszanie, potem odwieszanie... Powinny być jasne reguły, jak karać kluby. Gdybyśmy mieli normalnego ministra sportu, dałoby się to poukładać. Kiedy w Anglii były kłopoty z kibicami to pani Margaret Thatcher szybko „ustawiła ich do pionu”. Jeżeli ludzie premiera Tuska nie wiedzą jak to zrobić, niech wybiorą się na Wyspy. Podobnie zrobił Putin w Rosji. Na zachodzie przejście przez płot kosztowało tysiąc funtów. Powinno być tak, że jak jest jedna raca, to klub płaci tyle, a jak mamy do czynienia z pięcioma to tyle razy kwota powinna być pomnożona. To musi być jasne. Można tu przywołać przykład karania za korupcję. Ten „braziliano” z Jagiellonii (Hermes – przyp. red.) został zawieszony na rok, a dalej gra we wszystkich meczach i karę ma w dupie. To jest w stylu ministra i związku. Polska piłka też nie jest bez winy… Ale faktycznie, teraz awansowaliśmy na 70. miejsce w rankingu FIFA, przepraszam. Muszę złożyć gratulację mojemu przyjacielowi z boiska.

Cofając się jeszcze o tydzień - czy może pan ocenić derby Warszawy?

- Styl gry oraz przewaga, jaką osiągała Legia, wskazywała na nią. Polonia miała być rewelacją rozgrywek, ale nią nie jest. Wynik nie odzwierciedla tego, co się działo na boisku. To była różnica minimum jednej klasy, jednak mieliśmy ciekawe widowisko.

A jak pan ocenia transfery "Wojskowych", w tym Michala Hubnika?

- Ten zawodnik przypomina młodszego Tomka Frankowskiego. Mam nadzieję, że będzie spełniał jego rolę. Jego piłka powinna szukać na boisku i on te sytuacje powinien wykorzystywać. Za mało grał jednak, aby robić z niego artystę. Pożyjemy, zobaczymy. To, co Maciek Skorża zrobił z tym zespołem, zasługuje na pochwałę. Legioniści prezentują się lepiej niż wiślacy i to oni powinni zdobyć mistrzostwo Polski. Wygrana w derbach była bardzo ważna szczególnie pod względem psychicznym.

Wojtek Skaba nadal powinien stać w bramce Legii?

- Niestety, on na razie nie przekonuje do siebie. Ma za mało ogrania i może dalej została mu w pamięci ta "ławka". Ci, którzy grają, muszą mieć przetarcie. Dla bramkarza liczy się gra, a on nie miał za wiele okazji by kopać piłkę w oficjalnych spotkaniach. Gol puszczony z Cracovią obciąża jego konto. jednak to 'Fikoł" powinien zostać w bramce. Chyba, że ten Antolović – jeden z najlepszych bramkarzy świata… - tak dobrze gra ostatnio. Przed sezonem byłem za szansą dla Wojtka. Trzeba zobaczyć czy on się poprawi.

Jak pan scharakteryzuje drużynę Śląska Wrocław?

- Ta drużyna zaskoczyła mnie w meczu z Jagiellonią. Dla mnie to był zwycięski Śląsk. Dobrze poukładany zespół, który wie, czego chce. Ja bym nie podyktował karnego, bo zawodnik uciekał z pola karnego. Dla mnie to było kuriozalne spotkanie, grali lepiej i dziwne, że nie dopisali do swego konta trzech punktów.

To jaki wynik typuje pan na dzisiejszy pojedynek obu drużyn?

- Nie można tu typować. Legia gra o europejskie puchary i co by nie mówić, to w naszym kraju są trzy zespoły gotowe do walki na arenie międzynarodowej. Myślę oczywiście o "Wojskowych", Lechu i Wiśle. Probierz dobrze ustawił Jagiellonię, ale oni nie są przygotowani do pucharów. Nie mówmy o wyniku, ale warszawiacy muszą dziś wygrać. Wielka drużyna, niezależnie od stylu, musi notować zwycięstwa.

Polecamy

Komentarze (9)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.