Domyślne zdjęcie Legia.Net

Jan Urban: Dobrze, że gramy u siebie

Jerzy Zalewski

Źródło: Legia.Net

16.07.2008 17:01

(akt. 20.12.2018 05:33)

- Po jednym meczu oglądanym przez Jacka Magierę trudno coś więcej powiedzieć o przeciwnikach. Mają kilku rosłych zawodników, są groźni przy stałych fragmentach gry. Grają systemem 4-1-4-1. Zachowujemy pełny spokój jak przed każdym meczem. Jesteśmy w różnym stopniu przygotowań zawodników. Nie mamy za cel postawionego awansu do fazy grupowej w Pucharze UEFA lecz na pewno byśmy chcieli tam awansować. Na pewno nie będzie to łatwy mecz. Gramy za to o tytul Mistrza Polski - powiedział na konferencji prasowej przed meczem pucharu UEFA przeciwko FK Homel trener stołecznej drużyny <b>Jan Urban</b>.
- Odbędzie się dziś jeszcze jeden trening, więc pełnego składu kadry podać nie mogę. W kadrze na mecz powinno zabraknąć: Augustyna, Bronowickiego, Wawrzyniaka, Ekwueme, Szalachowskiego, Edsona, Grzelaka. - Nie wiemy o przeciwniku zbyt wiele. po tym jednym meczu, który oglądał Jacek Magiera mamy takie ogólne uwagi. Będą groźni przy stałych fragmentach gry. Mają dwóch wysokich stoperów i wysokiego pomocnika - każdy co najmniej 186 cm. Zagrożenie stwarzają po stałych fragmentach gry. Nie starają się grać piłką od tyłu, raczej starają sie wrzucać długie piłki na wchodzącego Vasiliuka, ale ten jak wiemy nie zagra przeciwko nam. W pomocy gra jeden zawodnik będący łącznikiem pomiędzy linią obrony a pomocą, a ich ustawieniem jest 4-1-4-1. Wszyscy zawodnicy grający w tamtym ligowym meczu byli prawonożni, jedynie Brazylijczyk wchodzący dopiero w samej końcówce jest lewonożny. - Jak zawodnicy sa przygotowani zobaczymy jutro. W meczu z Lucerną kilku zawodników zagrało dopiero swój pierwszy mecz w pełnym wymiarze czasowym. Z Bazyleą było podobnie, a wiem, że nie wszystkim zawodnikom starczało sił na całe spotkanie. Od tamtego czasu minęło kilka dni, ale przede wszystkim trudno powiedzieć jakie warunki postawi nam zespół białoruski. Zobaczymy, czy zagrają agresywnie i szybko, a wtedy moglibyśmy mieć problemy. Jednak jeśli to my będziemy przy piłce i będziemy prowadzić grę, to zatrzemy te braki fizyczne. Po prostu musimy poczekać do meczu. - Jeśli chodzi o brak Wawrzyniaka w kadrze drużyny, to mamy Przemka Wysockiego, który trenował z nami od samego początku. Akurat jest to pozycja na której na pewno sobie poradzimy. Natomiast Roger, czy Chinyama, bo oni są na podobnym poziomie przygotowania, mogą wnieść w końcówce do gry dużo więcej, pomimo faktu, ze tak samo późno dołączyli do drużyny. Tito w kadrze nie będzie, bo to zawodnik, który najpóźniej do nas dołączył i miał najdłuższą przerwę wakacyjną. Jest prowadzony zupełnie innym tokiem przygotowań i na jego debiut będziemy musieli zaczekać troszeczkę czasu. - Ktoś mi mówił, że polska drużyna w ostatnich pięciu latach nigdy nie przeszła drużyny z Białorusi w tej fazie rozgrywek. Mamy nadzieję, że my to zmienimy i na wszelki wypadek odpukam to w niemalowane drzewo. Na pewno będą jakieś zmiany przed meczem o Superpuchar Polski, ale nie wiem w tej chwili jakie i na jakich pozycjach. - Wydaje mi się, że na ligę do dyspozycji powinni być Chinyama, Roger i Wawrzyniak. Ta ich przerwa nie była aż taka długa, bo około 2 tygodnie, może Roger troszkę więcej. Przez ten czas nie mogli stracić aż tak dużo formy fizycznej, by w tym czasie nie nadrobić zaległości. Jak już wspomniałem na pewno dłużej potrwa przerwa Tito. Z kontuzjami Grzelaka i Edsona zobaczymy jak będą postępowały. - W tamtym sezonie postawiliśmy sobie poprzeczkę bardzo wysoko, pomimo różnych problemów, które mieliśmy. Zarówno sportowych, jak i poza sportowych i mam tu na myśli kibiców. W tym sezonie cele za bardzo się nie zmienią. Mamy wzmocnienia w tym sezonie. Doszli do nas zawodnicy wyróżniający się swoją postawą w poprzednim sezonie. Jest rzeczą normalną i logiczną, że teraz ambicje wszystkich od zarządu klubu po kibiców łącznie z naszymi rosną i wszyscy chcą sięgnięcia po mistrzowski tytuł. - Wiemy tyle, że powinniśmy wyjść obronną ręką z tego pierwszego meczu z Białorusinami. Jak wiadomo nie jesteśmy jeszcze przygotowani na 100% w optymalnej formie fizycznej. Na pewno nie będzie to dla nas łatwy mecz, lecz obym się mylił. Z drugiej strony mamy przestrogę, bo podczas okresu przygotowawczego Cracovia grała w Pucharze Intertoto właśnie z drużyną z Białorusi i poległa z kretesem. To jest dla nas ostrzeżenie, by nie lekceważyć rywala. Uważam, że jeśli chodzi o polskie zespoły grające w europejskich pucharach nikt nie ma prawa kogokolwiek lekceważyć. Jest przecież jakiś powód, dla którego gramy już od pierwszych rund eliminacyjnych w europejskich pucharach. Przegrywaliśmy właśnie z tego typu drużynami, stąd brak punktów do europejskiego rankingu i teraz musimy zaczynać tak wcześnie, kiedy jeszcze jesteśmy w okresie przygotowawczym. Także nie ma podstaw do lekceważenia rywala. - Wydaje mi się, że to lepiej, że pierwszy mecz gramy u siebie. Grając na własnym boisku drużyna czuje się pewnie, a rywal nie jest aż tak mocny. Podczas meczu rewanżowego 31 lipca będziemy już po meczu o Superpuchar i po pierwszym meczu ligowym i na pewno będziemy w dużo lepszej formie. - Nie mamy za cel awansu do fazy grupowej Pucharu UEFA, ale wszyscy byśmy chcieli to zrobić. Uważam, że to już najwyższy czas abyśmy nie opierali polskiej piłki tylko na Reprezentacji. Mimo tego, że odpadamy w rozgrywkach grupowych na tych wielkich imprezach, to jednak Polska na nich była. To ma swój oddźwięk jeśli chodzi o europejską piłkę, bo wiadomo, że wtedy mówi się dużo więcej o samej reprezentacji, ale i o zawodnikach. Natomiast jeśli chodzi o kluby, to jesteśmy daleko daleko w tyle i w ostatnich latach nie osiągnęliśmy nic. Jednym z ostatnich takich klubów była Amica Wronki, która zniknęła z mapy futbolowej. Także ja życzę nie tylko Legii Warszawa, ale wszystkim polskim zespołom, aby doszły jak najwyżej i mogły startować od pierwszej rundy nie eliminacji, ale tych właściwych rozgrywek pucharowych. To byłoby to, czego oczekujemy. Wspaniałą sprawą byłoby gdyby mistrz Polski awansował bezpośrednio do grupy. A tego byliśmy jeszcze niedawno zupełnie blisko, wystarczyło by Wisła jeszcze jeden mecz wygrała... Na koniec konferencji trener Urban poprosił bym spróbował w formie zabawy i wymienił wyjściowy skład na FK Homel. Wytypowałem następujący: Mucha - Kiełbowicz, Szala, Choto, Rzeźniczak - Rybus, Vuković, Giza, Radović - Iwański - Arrubarenna Moje typy trener skwitował krótkim: - To bardzo proste. Zobaczymy po treningu.

Polecamy

Komentarze (0)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.