Domyślne zdjęcie Legia.Net

Jan Urban: Dziś nie pokazaliśmy naszego poziomu

Jerzy Zalewski

Źródło: Legia.Net

30.07.2009 21:49

(akt. 17.12.2018 10:16)

- Wynik 1:1 na wyjeździe z Broendby jest wynikiem dobrym. W pierwszej połowie mecz był wyrównany. Stwarzaliśmy sobie sytuacje bramkowe, ale też to myśmy stwarzali sytuacje dla Broendby. Sami je prowokowaliśmy. Dobry początek w drugiej połowie, ale ostatnie 30 minut to sporo naszego szczęścia. W europejskich pucharach nie można dać po sobie poznać w żadnym momencie, że drużyna broni swojego wyniku i obawia się o końcowy rezultat.W tym meczu trzech, czy czterech zawodników zagrało na swoim poziomie. Ze swojej strony mam nadzieję, że przełożymy te dobre fragmenty naszej gry tutaj na mecz rewanżowy. Były dziś dobre momenty i takiej gry oczekuję za tydzień - mówił trener Urban po meczu z Broendby Kopenhaga.
- Faktycznie momentami nasza gra wyglądała jak obrona Częstochowy. Patrząc na dzisiejszy skład można powiedzieć, że postawiłem na doświadczenie. Niestety nie wszyscy potrafili udźwignąć ten mecz. Znów było widać brak naszego doświadczenia w europejskich pucharach. Sa takie momenty w meczu, że trzeba się umiejętnie przewrócić, przewrócić przeciwnika, przetrzymać piłkę. Gdy przeciwnik atakuje już wszystkimi siłami należy umieć zagrać na czas, czy sfaulować taktycznie. - Nie możemy zapominać, że zaczyna się liga. Musimy zrobić wszystko, aby wygrać pierwszy mecz w lidze u nas. Potem będziemy myśleć o przeciwniku pucharowym i o tym, jaka nam się stworzyła tutaj szansa na awans do kolejnej rundy. Teraz będziemy grać co trzy dni i w wypadku naszego awansu ten cykl przez jakiś czas się jeszcze utrzyma. Ale musimy wykorzystać szansę, jaka nam się otworzyła po zremisowanym meczu. Trudno myśleć o awansie drużynie, która nie wygrywa na własnym stadionie. - Popełniliśmy dziś zbyt wiele prostych błędów, których w ogóle nie powinno być. Już wczoraj wspominałem, że Dickson Choto przy wyprowadzaniu piłki jest zawodnikiem, który robi różnicę. Na pewno nam go bardzo zabrakło. Z kolei Inakiego złapały w końcówce skurcze, ale on był chory i brał antybiotyki. Taka sytuacja była przewidziana przez lekarzy. - Oczywiście mogą nastąpić roszady w składzie. Duńczycy zaczęli już swoja ligę. Oni są już w tym trzydniowym rytmie meczowym niż my. Nasza liga się zaczyna. Wszystko powinno być dobrze, jeśli wyciągniemy wnioski z ostatnich trzydziestu minut gry. Ta gra się nie poprawiła bo zmiennicy nie wnieśli więcej spokoju i doświadczenia. Są jednak młodymi zawodnikami i trudno tego od nich oczekiwać. - Farnerud pokazał dziś, że jest znakomitym i klasowym napastnikiem mającym wspaniałą lewą nogę. Faktycznie mieliśmy problem z powstrzymaniem go. Jak się okazuje jednak nie tylko Takesure potrafi psuć sytuacje, psuję je także i inni. Musimy zagrać to na co nas stać. Nie pokazaliśmy dziś naszego poziomu.

Polecamy

Komentarze (25)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.