Jan Urban: Mamy przewagę nad rywalami
17.08.2012 10:58
- Czy spodziewam się jakiegoś transferu jeszcze? Dopóki okienko transferowe jest otwarte wszystko może się zdarzyć. Pokazuje to choćby transfer Wladimera Dwaliszwiliego, który urósł już do bardzo długiej historii i cały czas nie ma końca. Także kto wie...
- Kto będzie rywalem Legii do mistrzostwa Polski? Wydaje mi się, że ci co zawsze - Wisła Kraków i Lech Poznań. Być może ktoś jeszcze sprawi niespodziankę i dołączy do tego grona. Teoretycznie może być to Zagłębie Lubin, które fajnie skończyło sezon, ale też i Jagiellonia Białystok, która ma całkiem fajny skład. Nie zmienia to faktu, że to my jesteśmy głównymi faworytami do tytułu. Zawsze jesteśmy w czołówce, zawsze walczymy o mistrzostwo. Inni się pojawiają w czubie na sezon czy dwa i znikają, z Legią taka sytuacja nie ma miejsca. Wiem, że Legia często tego mistrzostwa nie zdobywa, ale wynika to ze specyfiki tego zespołu. Każdy mecz z Legią traktuje prestiżowo, każdy chce z nią wygrać. Trener czy piłkarz drużyny przeciwnej takie spotkanie traktują jak autoreklamę. Pokonanie Legii to często najważniejszy sukces w rundzie czy w sezonie. Weźmy mecze wyjazdowe, frekwencje na nich napędza Legia, to na spotkanie z naszą drużyną przychodzą ludzie na trybuny w największej ilości.
- Wisła i Lech mają dobrą wyjściową jedenastkę, ale my mamy także wyrównaną ławkę rezerwowych - to jest nasza przewaga. Tyle, że taki Lech już dziś może się skupić wyłącznie na lidze, my chcemy powalczyć jeszcze w Lidze Europy oraz w Pucharze Polski. Wisła także nie gra w europejskich pucharach i mogą większą uwagę poświęcić rozgrywkom ligowym.
- Nie chciałbym grać sezonu jedną jedenastką i mam nadzieję, że szanse na grę dostanie cała kadra ale czy tak będzie zależy od samych zawodników. Jeśli będę dostawał argumenty na treningach to będą i szanse na grę. Oby ta rotacja wynikała z formy sportowej a nie np. z liczby kontuzji.
- Legia obrała odpowiednią filozofię jeśli chodzi o szkolenie młodzieży i życzyłbym sobie aby taką drogą poszły pozostałe kluby w Ekstraklasie. To daje w Warszawie znakomite efekty, ci młodzi gracze którzy otrzymali szanse świetnie ją wykorzystują. Oby ci zawodnicy jak najdłużej utrzymali dobrą dyspozycję, choć w tym wieku wahania formy są czymś naturalnym. Tacy gracze jak Furman, Kopczyński czy Łukasik są lepiej niż do tej pory wyszkoleni technicznie i taktycznie. Akademia robi to naprawdę dobrze. Mam nadzieję, że ta nasza młodzież będzie odkryciem tego sezonu, choć z pewnością w innych zespołach też pojawią się gracze utalentowani.
- Poziom ligi w najbliższym sezonie będzie wyrównany, chyba nie ma co oczekiwać, że nagle wzrośnie i będzie wyższy niż do tej pory. Dla atrakcyjności ligi to dobrze, że w czołówce będzie ścisk. Nie miałbym jednak nic przeciwko aby było ciasno za plecami Legii. W ostatnich latach czołówka nie uciekła poziomem drużynom środka tabeli, raczej drużyny środka doszły do poziomu tych z czołówki. Nie ma się co dziwić, ze tak jest skoro jak tylko pojawi się jakiś talent to za chwilę menedżerowie zadbają o to aby zmienił pracodawcę. Jest to efekt tego, że kilku piłkarzy wyjechało i zrobiło dobrą reklamę naszej lidze.
- Nie wiem czy Marko Suler jest gotowy aby już teraz zastąpić Michała Żewłakowa. Nie widziałem jego meczu w reprezentacji Słowenii. Parę bramek tak padło, nie wiem czy przy którejś zawinił, a może sam coś strzelił albo asystował. Na pewno znajdzie się w kadrze meczowej, ale decyzji co do wyjściowej jedenastki jeszcze nie podjąłem. Być może na środek przestawię Artura Jędrzejczyka, gdyż Kuba Rzeźniczak powoli wraca do dobrej dyspozycji. Grał poprawnie nawet na lewej obronie. Mamy trochę kłopotów w defensywie i ważne jest by Kuba był w jak najlepszej formie. Jednak nie tylko on wymaga odbudowy. Kto jeszcze? Tego na razie nie powiem...
- Korona to drużyna grająca agresywnie, z zębem i takiego zespołu spodziewam się w niedzielę. Grają fair, choć bardzo ostro, na pograniczu brutalności. Będziemy musieli na taką grę odpowiedzieć, w przeciwnym razie mecz nam się może skomplikować i to bardzo. W zeszłym sezonie taka strategia w połączeniu z umiejętnościami wielu zawodników dała im dobre miejsce w lidze. Stratą będzie dla nich absencja Maćka Korzyma, ale mają innych graczy, którzy pewnie godnie go zastąpią. Będziemy uważać na Marcina Żewłakowa, któremu Legia wyraźnie leży. miałem podobnie jako napastnik czy to w lidze polskiej czy w hiszpańskiej, że pewnym zespołom łatwiej pakowałem bramki z większą łatwością. To powoduje, że wzrasta pewność siebie u takiego gracza. Jemu ostatnio Legia leżała, ale może dlatego, że brat był rywalem? Teraz tak nie będzie.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.