Domyślne zdjęcie Legia.Net

Jan Urban: Szukamy perły na Karaibach

Marcin Szymczyk

Źródło:

10.07.2009 10:05

(akt. 17.12.2018 12:21)

- Nie prowadzimy rozmów, ale to nie oznacza to, że nikim się nie interesujemy. Newralgiczną pozycją jest środek pomocy i na wzmocnieniu tej pozycji będziemy się skupiać. Dyrektora Mirosława Trzeciaka nie ma w Austrii, bo zajmuje się właśnie transferami. Kibu poleciał do USA na Gold Cup nie po to aby obserwować konkretnego zawodnika, ale obserwować mniej znane reprezentacje, w których mogą grać ciekawi piłkarze. Są jeszcze kierunki, jak Karaiby, z których można wyciągnąć prawdziwe perełki. My ich szukamy - mówi szkoleniowiec Legii <b>Jan Urban</b>.
Kończą się treningi w austriackim Loipersdorfie. Pana drużyna wygrała wszystkie trzy sparingi, strzelając osiem bramek. Tak dobrego obozu nie było chyba już dawno? - Udany był na pewno. Sportowo wszystko wyszło bardzo dobrze. Warto podkreślić też świetne stosunki między nami a dziennikarzami. Czyli co, teraz idziemy na mistrza? - Nie wszystko wygląda jednak różowo. Sprowadzony na zasadzie wolnego transferu z Bochum Marcin Mięciel raczej zawodzi. Marcin miał bardzo długą przerwę. Wiemy jednak, że potrafi strzelać bramki, i musimy dać mu czas. Ten gość grał kilka lat na Zachodzie i dał tam sobie radę. Nie przyszedł do Legii siedzieć na ławce. Dziś rywalizację z nim wygrywa Adrian Paluchowski. Na obozie Adi wygrał zdecydowanie i ma większą szansę na grę w Lidze Europa. Jeżeli wykorzysta ją, może wskoczyć do pierwszego składu na stałe. Marcinowi dajemy czas na dojście do formy. Legia zacznie grać znów dwoma napastnikami? - Tego nie wiem. Ustawienie z jednym, wysuniętym egzekutorem wcale nie jest złe. Grając 4-5-1, Chinyama strzelał bramki. Na pewno spróbujemy nowych rozwiązań. Kto wie? Może Chiny i ktoś z dwójki Mięciel - Paluchowski stworzą jakiś super skuteczny duet. Sebastian Szałachowski. w sparingach prezentował się świetnie, ale nie da się ukryć, że łapie kontuzje. - Seba jest typem szybkościowca. Nie każdy może za nim nadążyć i nie raz rywale uciekają się do fauli. W trakcie sparingów Seba był najbardziej kopanym piłkarzem. Ma jednak taki styl gry i ja tego nie zmienię. Nie namówię go do odpuszczania nogi. To może dać jeszcze gorsze efekty. Legia nie będzie już kupować hurtem?. Dopiero co skończyła się "hiszpanka". - No tak. Okazało się, że Arru, Descarga i Tito byli pomyłką. Musimy uderzyć się w pierś. Spodziewaliśmy się po nich znacznie więcej, niż zaprezentowali. Szkoda. Penetracja tamtejszego rynku to temat zakończony? - Na dziś odpuszczamy sobie Hiszpanię. Oczywiście, nigdy nie mów nigdy. Poza tym może stamtąd do nas trafić piłkarz niekoniecznie narodowości hiszpańskiej, jeżeli dyrektor Trzeciak znajdzie kogoś ciekawego, na pewno to przeanalizujemy. Realne jest też odejście Jana Muchy. Tak, ale od zainteresowania do złożenia konkretnej oferty bardzo daleko. Menedżerowie namawiają kluby i często bywa tak, że wysyłają zapytania do klubu i rezygnują. Dlaczego? Bo otrzymują odpowiedź z kwotą do zapłaty. Wojciech Skaba i Kostianty Machnowskij mogliby zastąpić Słowaka? Zdaniem trenera Dowhania tak. Ja też widzę, że obaj spisują się dobrze. Janek jest o jeden poziom wyżej, ale to dzięki temu, że gra. Gdy któryś dostanie szansę, też pokaże, że Legia ma najlepszych bramkarzy. Rozmawiał: Sebastian Staszewski

Polecamy

Komentarze (29)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.