Domyślne zdjęcie Legia.Net

Jan Urban: Utrzymać progres

Jerzy Zalewski

Źródło: Legia.Net

19.09.2008 00:18

(akt. 19.12.2018 20:57)

- Nie ulega wątpliwości, że w tym momencie jest to drużyna własnego boiska. Te cztery zdobyte punkty zdobyli właśnie na własnym terenie remisując z Wisłą i pokonując ŁKS. Także wiemy, że lepiej czują się na własnym stadionie. Cracovia ma paru wysokich zawodników, na których trzeba będzie uważać. Dzięki nim mogą nam zagrozić głównie ze stałych fragmentów gry. Trener Majewski preferuje silnych, twardych i wysokich chłopów, a w większości takich ma do dyspozycji. Dlatego w tym meczu szybka gra piłką będzie szczególnie ważne – prognozuje przed meczem z Cracovią trener Legii <b>Jan Urban</b>.
Będzie problem z obsadzeniem skrzydeł? - Na prawej stronie raczej nie mamy posuchy. Mamy Szałachowskiego, Radovicia i Rockiego. To raczej z lewej strony może zajść taka sytuacja, że nie zagra na niej piłkarz lewo nożny, lecz któryś z prawo nożnych. Niedawno graliśmy tak właśnie z Radoviciem i Szałachowskim. Obaj są w dobrej formie i obydwóm nieźle szło, dlatego trzeba to wykorzystać. Z resztą tych spotkań będzie jeszcze tak wiele, że właściwie każdy z nich będzie miał swoją szansę by się pokazać i udowodnić, że należy im się miejsce w podstawowym składzie. A o to miejsce nie będzie łatwo, o ile ominą nas kontuzje. Na początku sezonu mieliśmy problemy spowodowane kontuzjami, ale liczymy, że w końcu będziemy mieć do dyspozycji wszystkich zawodników. A wtedy ta walka o pierwszą jedenastkę będzie bardzo wyrównana. Porażka Cracovii może spowodować zwolnienie Stefana Majewskiego - Ja już na ten temat mówiłem wiele razy. Jeśli drużyna jest w stanie trzy mecze pod rząd przegrać, to dlaczego nie ma trzech kolejnych wygrać? To po prostu jest możliwe. A że w naszej lidze jest wielu prezesów, którym brakuje cierpliwości, to mamy tyle roszad na stanowiskach trenerskich. Dla mnie na przykład kompletnie niezrozumiała jest zmiana trenera w Zniczu. Oni grali dotąd 10 spotkań, z czego 8 na wyjeździe. I już zmiana trenera? W czołówce tabeli jest duży ścisk. Poziom drużyn się wyrównał? - To wszystko w naszej lidze dopiero się zaczyna. Jak pamiętamy na początku mieliśmy 5 pkt straty do Wisły a dzisiaj wszystko się już wyrównało. Można nawet powiedzieć, że zaczynamy od początku. W trakcie tej rundy jedne zespoły będą grały dobrze na początku tej rundy, inne w środku, a jeszcze inne pod jej koniec. Nie wiadomo co się stanie w Pucharze UEFA. Przy przejściu Wisły i Lecha do kolejnej fazy może się to odbić na ich dyspozycji w lidze, bo często już tak z drużynami bywało. My zaś musimy się skoncentrować na tych trzech rozgrywkach, które nam pozostały. Cieszymy się, że w lidze zaczęliśmy piąć się w górę i należy sobie jedynie życzyć, aby ten wypracowany przez drużynę progres miał miejsce aż do ostatnich spotkań. Czy z gry Legii jest pan już zadowolony? - Właściwie wyniki są zadowalające, ale już po meczu z Arką mówiłem, że stać nas na to, byśmy szybciej grali piłką, by było więcej ruchu. Nie tylko same akcje indywidualne, których było znacznie więcej, niż zespołowych akcji z dokładnymi podaniami, czy wyjść na pozycję bez piłki. Nad tym musimy naszą grę poprawić. Szczególnie w takich meczach, jak z Cracovią, która jest drużyną wybieganą, waleczną. Piłkarzy o takiej charakterystyce chce mieć trener Majewski, silnych, twardych i wysokich chłopów, a takich ma do dyspozycji w większości. Dlatego w tym meczu szybka gra piłką będzie szczególnie ważna. Skoro zagrają postawni zawodnicy w Cracovii, to czy wyjdzie na boisko Borysiuk? - O składzie na mecz nigdy przed meczem nie rozmawiam. Czasami skład jest łatwy do przewidzenia, ale mimo to nie ułatwiam pracy swoim trenerom z drużyn przeciwnych. My też nie wiemy kto zagra przeciwko nam. W zeszłym roku zaskoczył nas trener Majewski wprowadzając nowego zawodnika przeciwko nam, więc może i tym razem zechce nas zaskoczyć? Nie ulega wątpliwości, że w tym momencie jest to drużyna własnego boiska. Te cztery zdobyte punkty zdobyli właśnie na własnym terenie remisując z Wisłą i pokonując ŁKS. Także wiemy, że lepiej czują się na własnym stadionie. Dobrym meczem z Wisłą pokazali, że u siebie stać ich na skuteczną grę, czego nie pokazują w meczach wyjazdowych. Skoro gramy na ich terenie, wiemy czego możemy się spodziewać. A gdzie się gra lepiej Legii? - Trudno mi powiedzieć. W zasadzie jest nam wszystko jedno, a nie powinno być. Niby dużo lepiej powinniśmy czuć się na własnym stadionie, ale do pewnych sytuacji już żeśmy się przyzwyczaili. Trwa to już tak długo, że wychodząc na boisko nie zaskakuje nas tak mała ilość kibiców…

Polecamy

Komentarze (0)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.