Jan Urban: Wciąż nie mam dość
09.03.2008 19:41
W wywiadzie dla oficjalnej strony klubu trener Legii <b>Jan Urban</b> odpowiada na pytania dotyczące słabej postawy drużyny. - Czy mam już dość pracy w Legii? Nie! Jestem dumny z tego, że jestem trenerem Legii. Nie czuję tego tylko gdy wygrywamy, ale także wtedy, gdy przegrywamy. Jest to spowodowane tym, że jestem dumny, że mogę tu pracować. Wielu trenerów marzy o angażu w naszym klubie. W moim przypadku, niezależnie czy będę tu krócej czy dłużej, ja będę zawsze wdzięczny Legii, ponieważ dała mi szansę na prowadzenie tego zespołu. To jest normalne, że raz jest lepiej, a raz gorzej, dlatego nie mam dość pracy w Legii. Wszędzie jest jednak tak, że trener jest tarczą i to szkoleniowiec jest zawsze pierwszy do odstrzału - takie jest życie i praca trenera - mówi trener Legii <b>Jan Urban</b>.
- Zespół jest dobrze przygotowany do rozgrywek. Spodziewaliśmy się jednak, że na samym początku rozgrywek będzie to wszystko wyglądało lepiej. Wiedzieliśmy, że pierwszy mecz z Dyskobolią, szczególnie pod względem psychologicznym, będzie bardzo ważny. Gdybyśmy ten mecz wygrali, to samopoczucie i morale drużyny byłyby zupełnie inne. Niestety nie trafiliśmy z szybkością. Być może przesadziliśmy z długim pobytem w Hiszpanii. Może trzeba było wrócić wcześniej, aby przystosować się do boisk jakie były u nas w tym czasie. Po powrocie do Polski zastaliśmy twarde, zamarznięte boisko. Później mróz odpuścił i nasz plac treningowy stał się miękki. Taka sytuacja uniemożliwiła nam przeprowadzanie ćwiczeń z dużą intensywnością oraz pracę nad płynnością gry, co jest niezwykle ważne w takich elementach treningu. Po naszym boisku biegało się jak po plaży. Z drugiej strony, można było mieć odczucie, że wszystkie zespoły, które przygotowywały się do rozgrywek poza granicami kraju, poza Dyskobolią, nie grają dobrze. Kiedy byliśmy w Grodzisku, byłem na ich bocznych boiskach. Co zobaczyłem? Były one lepsze od głównej murawy.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.