Domyślne zdjęcie Legia.Net

Janusz Gol przygotowuje się do meczu w Chorzowie

Marcin Szymczyk, Piotr Kamieniecki

Źródło: Legia.Net

27.02.2011 14:39

(akt. 14.12.2018 20:44)

Nieco senny, był z początku niedzielny trening piłkarzy Legii. Zawodnicy ćwiczyli przez ponad godzinę. Na bocznym boisku przy Łazienkowskiej nie było m.in. Tomasza Kiełbowicza i Ivicy Vrdoljaka, który dochodzi do siebie po bolesnym upadku w Krakowie. Poza bólem karku nic poważniejszego Chorwatowi na szczęście nie dolega. Z zespołem trenował Janusz Gol, a po kontuzjach indywidualnie ćwiczyli biegając wokół murawy Maciej Rybus i Artur Jędrzejczyk.

Zdjęcia z treningu - kliknij tutaj

Jako pierwszy na boisku pojawił się trener Jacek Magiera, który zaczął ustawiać słupki i czapeczki na trawie. Sami gracze zjawili się dosyć szybko i zaczęli rozgrzewać się pod okiem Paolo Terziotiego. Potem szkoleniowcy podzielili piłkarzy na dwie grupy i każdej z nich nakazali wykonywanie określonego ćwiczenia. Na początku „Magic” nie był zadowolony z tego co robili legioniści – Ćwiczymy to od trzech lat – pokrzykiwał. Podziałało to na zawodników, którzy od razu poprawili skuteczność.  Brylował tu… Kuba Rzeźniczak. Po drugiej stronie boiska, trenowano podania.

Kolejne minuty to gierka całej drużyny na zmniejszonym polu. Właściwie można ją puścić w niepamięć, bo nic szczególnego w jej trakcie się nie zdarzyło. Jutro drużyna będzie trenowała na „boku”, a po ćwiczeniach spakuje się i wyjedzie na pucharowy mecz do Chorzowa. Na Śląsku będzie również redakcja Legia.Net, która w pełni zrelacjonuje spotkanie z Ruchem.

Polecamy

Komentarze (7)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.