Janusz Niedźwiedź: Stać nas na wygraną z Legią

– Jak pokonać Legię? Recepta jest prosta – być najlepszą wersją siebie, Widzewem odważnym, mającym wiarę i DNA. Myślę, że stać nas na to, by wygrać w Warszawie.

– W meczu z Legią pojawi się pewnie fragment, w którym będzie trzeba głęboko bronić, choć nie zamierzamy stać we własnym polu karnym i czekać na to, co zrobią rywale. Będziemy chcieli jak najlepiej wykonać swoją pracę. Stać nas na otwartą grę.

– Pełny stadion to dodatkowa mobilizacja. Byliśmy przy Łazienkowskiej, wiemy jak to wygląda, ale sami możemy doświadczać najgorętszego dopingu w Polsce. Do stolicy przyjedzie ponad 1700 kibiców Widzewa, którzy – jak zawsze – będą nas wspierać.

– Legia jest mocna z przodu, ma zawodników, którzy robią różnicę. Warszawiacy posyłają sporo podań za linię obrony, choćby na wahadłowych. Musimy się przed tym obronić, jednocześnie nie zapominając, że chcemy grać swój futbol i zrobić robotę w ofensywie.

– Każdy mecz, również rewanż Legii z Duńczykami, daje dodatkowe wskazówki. Nasz człowiek był na spotkaniu przy Łazienkowskiej, rozmawialiśmy o występie zespołu z Warszawy. Cały czas potwierdza się wiele rzeczy nt. sposobu gry wicemistrzów Polski. Stołeczna drużyna jest powtarzalna w ustawieniu, schematach. W czwartek zaprezentowała się tak, jak wcześniej. Wiadomo, że założenia się zmieniają, ale my też inaczej gramy, funkcjonujemy. Wszyscy przygotowują się także na konkretne systemy rywali.

– Chcę sprawić, by drużyna zagrała z pełną mocą, wiarą i energią, i wygrała z Legią. To klasyk. Jesteśmy świadomi, gdzie jedziemy i jaką mamy szansę na zwycięstwo, zapisanie się w najnowszej historii.