Janusz Wójcik: Jeden z zarzutów dotyczy meczu z Legią
28.10.2008 23:35
Przed tygodniem wrocławska policja zatrzymała w Warszawie <b>Janusza Wójcika</b>. Były trener m.in. Legii Warszawa i Reprezentacji Polski, usłyszał 11 zarzutów o charakterze korupcyjnym, dotyczących jego pracy w Świcie Nowy Dwór Mazowiecki wiosną 2004 roku. Według informacji ukazujących się w mediach, Wójcik miał osobiście wręczać łapówki. Sam zainteresowany nie dzieli się z opinią publiczną szczegółami o stawianych mu zarzutach, choć na łamach "Super Expressu" ukazała się ostatnio jego wypowiedź, rzucająca cień na ligowe spotkanie Legii ze Świtem sprzed czterech i pół roku.
Tak oto na łamach poczytnego dziennika, były szkoleniowiec warszawskiego klubu relacjonuje swoją dotychczasową "przygodę" z wrocławską prokuraturą. - Odniosłem się do postawionych mi zarzutów bardzo dokładnie, wyjaśniając je obszernie, a nie przyznając się do winy. Gdyby moja wina była jednoznaczna, to już bym z Wrocławia nie wrócił. O szczegółach mówić nie mogę, ale jeden przykład: jeden zarzut dotyczy meczu Legia - Świt. Ale my go przegraliśmy 1:3 - mówi oskarżony o korupcję szkoleniowiec, któremu za zarzucane czyny przestępcze grozi do pięciu lat więzienia.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.