Jarosław Niezgoda: Duma z transferu rozpiera
08.01.2016 11:10
Jak się czujesz na świeczniku? W ostatnich dniach wszystkie największe media w Polsce interesowały się twoją sytuacją i informowały o losach rozmów Legii z Wisłą Puławy.
- Staram się o tym nie myśleć, choć to bardzo ciężkie. Nie da się od tego odciąć w stu procentach, bo mam internet w komputerze i telefonie i siłą rzeczy te wiadomości potrafią gdzieś wyskoczyć. Żyję normalnie, choć po tym transferze rozpiera mnie duma. Chcę się jednak skupić na pracy i podejść do tego spokojnie.
Dobrze, że kluby porozumiały się i rozpoczniesz treningi z Legią już zimą?
- Myślę, że tak. Kluby przez jakiś okres rozmawiały na ten temat, aż się dogadały. Moim zdaniem zima jest lepszym czasem na transfer. Będą dwa obozy, a to daje więcej okazji na zapoznanie i zintegrowanie się z całym zespołem.
Stawiasz sobie jakiś cel na najbliższe miesiące?
- Chyba za wcześnie na takie deklaracje. Noc z czwartku na piątek była moją pierwszą spędzoną w Warszawie. Na razie muszę poznać kolegów i trochę potrenować z nową drużyną. Mam jednak swoje ambicje i chciałbym już w rundzie wiosennej zadebiutować w barwach Legii. Jestem zawodnikiem przychodzącym z drugiej ligi. Mam świadomość tego faktu. Chcę dawać z siebie wszystko na treningach i wchodzić na najwyższy poziom.
Droga do debiutu w Legii może wieść przez grę w trzecioligowych rezerwach?
- Oczywiście, że chciałbym grać w pierwszej drużynie. W składzie Legii jest jednak duża rywalizacja. Liczę się z grą w rezerwami, to dosyć naturalne.
W Wiśle Puławy występowałeś z Łukaszem Turzynieckim, który poprzednie lata spędził przy Łazienkowskiej. Pytałeś się go, jak to wszystko wygląda w stolicy?
- "Turzyk" powiedział tylko, że muszę być dobrze przygotowany na grę w Legii. Więcej na ten temat nie rozmawialiśmy.
Dlaczego wybrałeś Legię?
- Najmocniej interesowała się mną Legią i jeszcze jeden zespół z Ekstraklasy. Nie chcę jednak wymieniać nazwy tej drugiej drużyny. Mój menedżer Marek Citko też przekonywał mnie bardziej w stronę warszawskiego zespółu. Kiedy pierwszy raz powiedział mi o zainteresowaniu, byłem troszkę zaskoczony. Po rozmowach doszliśmy jednak do wniosku, że Legia będzie dla mnie najlepszym wyborem.
Będziesz musiał w najbliższych miesiącach przywyknąć do innego życia. Zamieszkasz w największym mieście w Polsce...
- Kontrast jest niesamowity. Puławy to spokojne miasto, w którym zbyt wiele się nie dzieje. W Warszawie jest dużo pokus, nie brakuje hałasu. Mam nadzieję, że to pozytywna zmiana dla mnie. Wierzę, że poradzę sobie ze wszystkim i nie oszaleję.
Jaki jest Jarosław Niezgoda prywatnie?
- Trudno samego siebie oceniać, musiałbyś zadzwonić do moich kolegów (śmiech). Nie jestem typem imprezowicza, raczej spokojnym człowiekiem.
W piątek o godzinie 12:00 Niezgoda przejdzie testy medyczne i będzie po raz pierwszy trenował z Legią. - To chłopak mający dynamikę i potrafiący grać lewą i prawą nogą. Ma też zmysł dobry dla napastnika - wie, jak ustawiać się pod bramką rywali. Na poziomie drugiej ligi jest jednym z najlepszych zawodników. Niezgoda zasługuje na grę w wyższej klasie rozgrywkowej. Czy powiedzie mu się w Ekstraklasie? Nie wiem, wiele będzie zależało od niego - powiedział Legia.Net dyrektor sportowy Wisły Puławy, Kamil Dylda.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.