Jarosław Niezgoda: Nie wyobrażam sobie braku awansu
08.08.2017 09:20
Jak twoje zdrowie?
- Jest już całkiem dobrze. Wróciłem do treningów z drużyną. Nie pojechałem jeszcze do Puław. Zostałem w Warszawie. Będę walczył o swoją szansę w kolejnych meczach.
Kiedy możemy zobaczyć cię na boisku?
- To zależy od mojej dyspozycji na treningach oraz od decyzji szkoleniowca. Zrobię wszystko, aby trener brał mnie pod uwagę przy wyborze osiemnastki meczowej.
We wtorek Legia zmierzy się z Wisłą Puławy w Pucharze Polski. Trener zapewne da szanse zawodnikom, którzy zaliczyli trochę mniej minut w obecnym sezonie. Żałujesz, iż nie wystąpisz w tym starciu?
- Oczywiście, że żałuję. Nie mogę być zadowolony, że przytrafiła mi się kontuzja. Dopiero teraz wracam do treningów. Trener nie mógł ze mnie korzystać. Byłoby super, gdybym po powrocie nastrzelał trochę goli w pierwszym zespole, tak jak to zrobiłem w rezerwach Legii, gdy po urazie zacząłem grać i trafiać w zespole Krzysztofa Dębka. Jeśli chodzi o mecz z Wisłą Puławy, wydaje mi się, iż pojawi się kilka zmian w składzie. Nasz szkoleniowiec na pewno ma odpowiedni plan na to spotkanie.
Sporo znajomych twarzy spotkałbyś jeszcze w Puławach?
- Tak, w Puławach wciąż jest ten sam zarząd. Sztab szkoleniowy również niewiele się różni od tego z czasów mojego transferu do Legii. Grałem też z kilkoma zawodnikami, może nie podam dokładnej liczby, ale niektórych z nich znam bardzo dobrze.
Wisła Pulawy to odpowiedni rywal dla Legii na przełamanie się? Twojemu byłemu klubowi nie wiedzie się w ostatnim czasie najlepiej.
- Kibicuję Wiśle i życzę jej jak najlepiej. Teraz jednak jestem w Legii i nie widzę innej opcji niż awans do kolejnej fazy. Mistrz Polski mierzy się z drugoligowym zespołem. Ne możemy myśleć o niczym innym niż o zwycięstwie. Oczywiście, nie zamierzamy nikogo lekceważyć, ale to spotkanie trzeba wygrać.
Śledzisz na bieżąco wyniki Wisły. Na co Legia powinna zwrócić uwagę grając we wtorek?
- Nie możemy się na nikogo oglądać. Darzę dużym sentymentem Wisłę, ale musimy narzucić jej nasz styl. Mamy do rywala szacunek, jednakże nie wyobrażam sobie, abyśmy nie awansowali.
Wytypujesz wynik wtorkowego meczu?
- Nie jestem bukmacherem, więc nie będę bawił się w typowanie (śmiech).
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.