Jarosław Ostrowski: Nie spodziewam się kar
05.08.2009 08:19
UEFA prowadzi już dwa postępowania w sprawie Legii. - Delegat UEFA w raporcie z Kopenhagi tylko ogólnie wspomniał o zdarzeniach. Za to szeroko opisał, że dystrybucja wejściówek i współpraca klubów odbywały się bardzo profesjonalnie. Gdybyśmy na innych stadionach spotykali się z taką świadomością, poradzilibyśmy sobie z problemami. UEFA wie, że część kibiców prowadzi z klubem wojnę, jest przez nas na bieżąco informowana. Dlatego, choć postępowanie wszczęto, nie spodziewam się kar - mówi <b>Jarosław Ostrowski</b>, członek zarządu KP Legia Warszawa.
Mało prawdopodobne, by odwieszenie kary spowodowały zamieszki w Kopenhadze. Legia prowadziła sprzedaż biletów w ścisłej współpracy z Broendby. - Indywidualni kibice gości nie mogą kupić biletów w kasie stadionu. Mogą je nabyć tylko zorganizowane grupy, a za dystrybucję odpowiedzialny jest ich klub, który zasady ustala z gospodarzem - powiedział przedstawiciel UEFA Gazecie Wyborczej. Jak podkreśla klub, na trybunach kibice Legii zachowywali się poprawnie. Całe zajście odbywało się poza stadionem, a tam odpowiedzialność klubu nie sięga.
A jak ma się sprawa meczu w Gruzji, gdzie odpalone były race? - Odwieszenia kary za Wilno się nie spodziewamy. Powinno się skończyć karą finansową. Ewentualne koszty kary przerzucimy na odpowiedzialnych. Mamy solidne materiały, by wytoczyć im proces cywilny - mówi rzecznik Legii Michał Kocięba.
- Do 2012 r., gdy kończy się zawieszenie kary, będziemy funkcjonowali z pistoletem przy głowie. Dlatego wypełniamy zalecenia UEFA w najdrobniejszych szczegółach. Na spotkanie z Broendby przygotowujemy się jak do meczu podwyższonego ryzyka. Będzie więcej agentów ochrony, kamer i zdjęć. Innych naszych działań zdradzić nie mogę - mówi Ostrowski.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.