Domyślne zdjęcie Legia.Net

Jarzębowski: Chciałbym zostać w Legii

Marcin Szymczyk

Źródło: Legia.Net

17.04.2010 14:58

(akt. 16.12.2018 06:40)

- Na pewno po porażce w Poznaniu i zwycięstwie Wisły szansa na nasz ligowy prymat zmalała. Ale zapewniam, że w szatni nie ma zawodnika, który by nie wierzył w tytuł mistrzowski. Będziemy grać u siebie z Wisłą i dopóki piłka w grze wszystko jest możliwe. Nie składamy broni - zapowiada przed meczem z Jagiellonią defensywny pomocnik naszego klubu, <strong>Tomasz Jarzębowski</strong>.

Mieliście dwa tygodnie czasu aby spokojnie potrenować pod okiem Stefana Białasa. Na czym się skupiliście?

- Trenowaliśmy dość mocno na początku tygodnia. Było dużo zajęć strzeleckich, trener Białas chce byśmy zdobywali wiele goli, często trafiali do siatki i to nie ważne w jaki sposób. Na tym się koncentrowaliśmy, choć pracowaliśmy jeszcze nad pressingiem. To ma nam pomóc wygrać mecz z Jagiellonią, bo to jest teraz dla nas najważniejsze.

Odkąd szkoleniowcem Legii został Stefan Białas grasz regularnie w podstawowym składzie. Jeśli więc zdrówko dopisze to wypełnisz warunek do przedłużenia kontraktu czyli 900 minut na boisku.

- Najważniejsze jest dla mnie, że zacząłem grać i że zdrowie dopisuje. Oby tak dalej. Nie patrzę na razie na te rozegrane minuty, co będzie dalej to wyjaśni się za miesiąc. Choć oczywiście chcę zostać w Legii, ale wszystko zależy od władz klubu.  Zobaczymy czy będą chcieli mnie zatrzymać czy zrezygnują z mojej osoby.

Zostało wam 7 spotkań do rozegrania, 21 punktów do zdobycia. O co gracie jeszcze w tym sezonie? Wierzycie w mistrzostwo Polski czy skupiacie się na walce o ligę europejską?

- Dopóki są szanse na mistrza to my będziemy w nie wierzyć. Lech ma mecz więcej rozegrany od nas i siedem punktów przewagi. Na pewno po porażce w Poznaniu i zwycięstwie Wisły ta szansa na ligowy prymat trochę zmalała. Ale zapewniam, że w szatni nie ma zawodnika, który by nie wierzył w tytuł mistrzowski. Będziemy grać u siebie z Wisłą i dopóki piłka w grze wszystko jest możliwe. Nie składamy broni. O tym będziemy mogli powiedzieć, gdy nie będziemy mieli już matematycznych szans na pierwsze miejsce. Zdarzały się takie rzeczy, że drużyna miała 9 punktów straty na 3 kolejki przed końcem i stratę odrabiała. Trzeba wierzyć.

Jagiellonia prezentuje się w tym sezonie bardzo fajnie, gdyby nie 10 ujemnych punktów byłaby w ścisłej czołówce. Obawiacie się czegoś ze strony Jagi?

- Nie, niczego się nie obawiamy, choć wiemy, że to dobry zespół. Widziałem ich mecz z Wisłą, w którym zagrali bardzo dobre spotkanie. Grają dobrze głównie na własnym boisku, choć ostatnio wygrali również na wyjeździe. Zrobili ciekawe transfery, jest tam Marcin Burkhardt, również Kamil Grosicki będzie się chciał pokazać. Kiedyś obaj grali w Legii i będzie im zależało na dobrym występie. Poza tym mają wielu ciekawych zawodników w środku pola i musimy być skoncentrowani i robić swoje. Inny wynik niż dający nam 3 punkty nie wchodzi w grę.

Jesteś gotowy na ewentualny występ na prawej stronie obrony? Kontuzji doznał Jakub Rzeźniczak.

- Nie, trener Białas powierza mi rolę defensywnego pomocnika i na niej wystąpię w poniedziałek. Jeśli Kuba nie będzie mógł zagrać to jest już zdrowy Wojtek Szala i będzie w stanie go zastąpić.

Polecamy

Komentarze (16)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.