Jarzębowski niepewny na Ruch
28.04.2010 09:41
Ci bardziej złośliwi z kolegów wychowanka Legii zdążyli nazwać go już "synkiem trenera". Już w przerwie spotkania z Piastem Gliwice (3:0) szkoleniowiec stołecznego klubu zdecydował o zdjęciu go z boiska kiedy dowiedział się, iż ma kłopot z przywodzicielem. Opłacało się, bo dzięki szybkiej interwencji Jarzębowski mógł wystąpić w poniedziałkowym meczu z Koroną Kielce (1:0). Jednak i tego spotkania nie dograł do końca, na osiem minut przed końcem zmienił go Pancze Kumbev. - Bolało od początku meczu, ale pod koniec ból był już nie do zniesienia - opowiada Jarzębowski. - Mogłem zgłosić zmianę, ale wszystko zaczęło nam się dobrze układać, a w takich chwilach nie myśli się o tym co będzie za kilka dni, ale koncentruje się na tym, jak utrzymać kolejny rezultat - dodaje legionista.
Podobnie jak wszyscy zawodnicy z podstawowego składu na mecz z Koroną, Jarzębowski w środę dostał wolne. - I tak będę na Legii , bo przyjadę na zabiegi. Czy zagram z Ruchem? Na pewno w czwartek będę mądrzejszy, ale jestem mniejszym optymistą niż przed starciem z Koroną. Dlaczego? Bo wtedy mnie tak bardzo nie bolało jak teraz - wyjaśnia. Jeśli nie będzie mógł wystąpić, zastąpi go Ariel Borysiuk.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.