Jasurbek Yaxshiboyev – codzienny pociąg, mistrz Azji, ramadan
11.02.2021 09:30
fot. energetikbgu.by
Uzbekistan. Wilajet taszkencki. Chinoz. Miasteczko rybackie, w pobliżu którego płynie najdłuższa rzeka w Azji Środkowej, Syr-daria. To właśnie tam - w czerwcu 1997 roku - urodził się Jasurbek Yaxshiboyev. W mieście tym nie było żadnego klubu piłkarskiego. - To prawda, nie ma tam drużyny. Ale zawsze byłem fanem Pachtakor. Od 7. roku życia codziennie jeździłem do Taszkientu (60 km od Chinoz) i trenowałem we wspomnianym klubie. Razem z babcią wsiadaliśmy rano w pociąg do stolicy, z której wracaliśmy wieczorem. Kiedy byłem w siódmej klasie, przeprowadziłem się do Taszkientu i zamieszkałem w internacie Pachtakor – opowiadał po latach.
W listopadzie 2016 roku zadebiutował w pierwszej drużynie. Rósł z każdym miesiącem, sezonem i było to widać, m.in. pod względem liczby rozegranych spotkań. W następnych rozgrywkach rozegrał 11 gier (spędził na murawie 275 minut). W 2018 roku było ich 19 (18 w lidze, 1 w eliminacjach azjatyckiej Ligi Mistrzów) – do tego dołożył trzy bramki. W pierwszej części 2019 roku wystąpił w 9 grach (6 w lidze, 2 w el. azjatyckiej Champions League i 1 – w fazie grupowej), w których miał jedną asystę. W trakcie występów w azjatyckiej Lidze Mistrzów grał przeciwko Xaviemu, Gabiemu czy Alvaro Negredo. Rywalizował też z Al-Gharafą, którą reprezentował wówczas Wesley Sneijder.
W połowie ówczesnego sezonu (2019) Yaxshiboyev przeszedł na wypożyczenie do innego klubu z tej ligi, FK AGMK Olmaliq. Przez niecałe pół roku rozegrał 10 spotkań i wywalczył 2 asysty. W zespole tym grał razem z Shahbozem Umarovem, z którym rywalizował później na Białorusi, w Eniergietyku-BDU Mińsk. Na początku 2020 roku Umarov trafił tam definitywnie, a Yaxshiboyev został wypożyczony na pół roku do tego klubu, z Pachtakoru. Dlaczego nie został w zespole z rodzimej ligi? - Nie mogłem się dogadać z trenerem, Shotą Arveladze. Gdy zmienił mnie w jednym z meczów, byłem zdenerwowany i nie podałem mu ręki. Od tamtej pory rozpoczynałem spotkania na ławce, a jeśli wchodziłem na boisko, to tylko na 10-15 minut. Co można zrobić w tym czasie? Straciłem czucie piłki, tempo gry, formę. Kiedy dostawałem futbolówkę, nie pamiętałem nawet, co z nią zrobić. Grałem coraz gorzej. Wiesz, że nawet jeśli zagrasz dobrze, to i tak kolejny mecz zaczniesz na ławce, to przygnębiające. W Eniergietice jest inaczej. Trenerzy mi ufają. Czuję, że jestem potrzebny i przydatny dla zespołu. I staram się udowodnić, że nie bez powodu na mnie liczą – mówił 23-latek dla serwisu pressball.by. Przyznał też, że miał propozycję z Korei Południowej, lecz ją odrzucił i postawił na grę w Europie.
Mistrzostwo Azji i wypożyczenie do Europy
W trakcie gry w Pachtakorze, zawodnik z powodzeniem występował w reprezentacji Uzbekistanu U-23. W styczniu 2018 roku jego drużyna grała w mistrzostwach Azji. W fazie grupowej mierzyła się z Katarem (0:1), Chinami (1:0) i Omanem (1:0). Awansowała do ćwierćfinału, w którym wygrała 4:0, a Yaxshiboyev zdobył dwie bramki. W półfinale z Koreą Południową (4:1 po dogrywce) dołożył jeszcze jedno trafienie. W decydującym meczu jego reprezentacja zwyciężyła z Wietnamem 2:1 po dogrywce i cieszyła się z triumfu w turnieju. Dwa lata później piłkarz również wystąpił na mistrzostwach Azji do lat 23 - przyczynił się m.in. do wyeliminowania Zjednoczonych Emiratów Arabskich w 1/4 finału (5:1, gol i asysta). Jego zespół dotarł do meczu o 3. miejsce, w którym przegrał 0:1 z Australią.
Skoro pojawił się wątek reprezentacyjny, to dodajmy, że 23-latek ma na koncie trzy mecze w dorosłej kadrze Uzbekistanu. Zadebiutował w maju 2018 roku, w sparingu z Iranem. Kilka dni później zmierzył się z Urugwajem. Ostatni raz dla reprezentacji zagrał w październiku 2020 roku (również przeciwko Iranowi). Później zabrakło go na liście powołanych na rywalizację z ZEA, a także listopadowe gry z Syrią i Irakiem. - Nie widziałem w nim silnego pragnienia gry dla kadry. Nie chciał być z nami z powodu bólu głowy czy innych czynników. Drzwi reprezentacji są otwarte, ale on sam je zamyka. Wciąż jest młodym piłkarzem, ale wszystko może zrozumieć. Wiemy, do czego jest zdolny i co potrafi – mówił Vadim Abramov, trener reprezentacji Uzbekistanu. Zawodnik odniósł się do tych słów. - Gra w reprezentacji to marzenie wszystkich piłkarzy. Dwa dni przed wyjazdem do Dubaju (na mecz z ZEA) złapałem gorączkę i ból gardła. Powiedziałem o tym trenerowi. Nie wiem, prawdopodobnie myślał, że to wymówka. Ale miałem rację. Reszta to opinia selekcjonera.
Wspomnieliśmy wcześniej o wypożyczeniu Yaxshiboyeva do Eniergietyka. Transfer czasowy nastąpił w marcu 2020 roku, chwilę przed wybuchem pandemii. Mimo rozprzestrzeniania się koronawirusa, liga białoruska – jako jedna z nielicznych na świecie - nie została zawieszona. Przez pewien czas rozgrywki w tym kraju były obserwowane przez znacznie większe, niż zazwyczaj, grono osób. A 23-latek udowodnił – w krótkim czasie po przeniesieniu się do Wyszejszai ligi - że jest bardzo utalentowany. Debiut? Marzenie. Strzelił dwa gole w wygranym spotkaniu z BATE Borysów (3:1). - Widziałem, jak ten klub gra w Lidze Mistrzów. Od dawna chciałem zmierzyć się przeciwko drużynie z wysokiej półki. Mecz nie był łatwy. Myślę, że BATE nie dało z siebie wszystkiego przeciwko nam - z jakiegoś powodu nie mogło grać ze stuprocentową mocą. Pokonaliśmy przeciwnika pasją, ambicją. Pokonanie wielkiego klubu daje wiarę i siłę. Po tym zwycięstwie wiemy, że możemy pokonać każdego – opowiadał. - Jest dobrym piłkarzem. Wiedzieliśmy o nim i prowadziliśmy długie negocjacje na temat jego przyjścia. Mówi się o nim nie tylko na Białorusi, ale w całej Azji. Takich zawodników prawdopodobnie nie ma w naszym kraju - mówił o bohaterze tamtego meczu trener Eniergietika, Władimir Bielawski.
O ile w poprzednich latach zawodnik był wystawiany w pomocy, w drugiej linii, to w Eniergietyku został przesunięty na środek ataku. - Kiedy dołączyłem do zespołu, Władimir Bielawski postanowił sprawdzić mnie w ataku. Ta pozycja była mi zupełnie obca. Ale w wyniku właściwych instrukcji trenera zacząłem pokazywać mocne strony – komentował w grudniu. Eniergietyk grał w systemie 3-5-2. Ustawienie to bardzo pasowało Uzbekowi, który rywalizował obok innego snajpera (Juniora Atemengue lub Dusana Bakicia). Miał możliwość zaprezentowania największych atutów, czyli dynamiczności i dryblingu. - Jest kreatywnym facetem, podejmuje decyzje, których nikt od niego nie oczekuje. Do tego ma dobrą technikę. W Pachtakorze trener nie zawsze mu ufał. Został wypożyczony do FK AGMK, dobrze się tam pokazał i teraz z powodzeniem występuje na Białorusi. Myślę, że ma tam duże szanse na rozwój, ale wiele będzie zależało od niego i szkoleniowca. To dla niego rodzaj osobistego wyzwania. Trzeba zrozumieć, że granie w swoim kraju to jedno, a granie za granicą to zupełnie inna sprawa. Jest na tobie podwójna uwaga. Myślę, że zrobi krok do przodu w białoruskiej lidze - mówił w kwietniu Timur Kapadze, selekcjoner kadry Uzbekistanu U-19.
Nowy Mahrez, ramadan i dywany
Rosyjska gazeta Sovetskiy Sport, w połowie kwietnia, pisała tak: - Stał się prawdopodobnie głównym odkryciem sezonu. Zawodnik, który dołączył do Eniergetika na zasadzie wypożyczenia, miał świetny początek, mimo że przegapił styczniowy obóz treningowy, bo grał na mistrzostwach Azji. To klasyczny ofensywny skrzydłowy. Szybki, techniczny, nie boi się oszukać przeciwnika. Dobrze utrzymuje się przy piłce, potrafi oddawać mocne strzały - zarówno ze skrzydeł, jak i na środku. Ktoś nazwał go już nowym Riyadem Mahrezem. Kluby RPL (ligi rosyjskiej) nie powinny stracić takiego talentu! W kontekście rosyjskiego kierunku, wtórował też słynny agent piłkarski, Timur Ghurckaia: - Na Białorusi jest dobry uzbecki piłkarz. Szczerze mówiąc,Yaxshiboyev jest jedynym zawodnikiem tamtejszej ligi, który może grać w Rosji.
Przyszły zawodnik Legii sumiennie przestrzega ramadanu (święto w religii islamu), który nakazuje ścisły post od wschodu do zachodu słońca. Święto – obecne w religii islamu - trwa 30 dni. - W tym czasie nie możesz nawet pić wody. Najtrudniejszy jest pierwszy tydzień, potem przyzwyczajasz się do tego. Kiedy nadchodzi wieczór, nie można od razu zbyt dużo jeść, bo żołądek po prostu nie jest na to gotowy. Musisz zachowywać się stopniowo –zaczynasz od czekolady, wody, czegoś słodkiego. A po półtorej godzinie możesz normalnie zjeść. Skąd wziąć energię na treningi i mecze? Musisz dużo spać, a wtedy wszystko będzie dobrze - zarówno siła, jak i świeżość. Jeśli dobrze śpisz, głód nie jest tak odczuwalny. A jeśli jest wręcz przeciwnie, żołądek prosi o jedzenie i trudno to znieść – mówił dla serwisu football.by.
- W wolnym czasie wolę siedzieć w domu. Czasami gram na PlayStation. Oglądam dużo filmów i meczów piłki nożnej. Z przyjemnością obserwuję spotkania Barcelony i Arsenalu. Lubię patrzeć na graczy, którzy poruszają się na mojej pozycji – komentował w rozmowie z serwisem championat.uz.
W jednym z wywiadów Yaxshiboyev został spytany o… dywany, z których słynie jego ojczyzna. - Wszyscy je mamy. Leżą na podłodze w każdym pokoju. Kiedyś wisiały na ścianach, ale dziesięć lat temu zostały stamtąd usunięte. Bez dywanu nie jesteś Uzbekiem. Jeśli jego nie ma, nie czujemy się komfortowo.
"Jeśli Bóg pozwoli, przez Białoruś dostanie się do dużych europejskich klubów"
Już w tamtym momencie dyrektor sportowy Pachtakoru, Jafar Irismetow, informował, że piłkarz interesował się średniak ligi portugalskiej, a także czołowe kluby z Węgier i Polski (Raków Częstochowa). Łącznie, Uzbek rozegrał dla Eniergietyka 14 spotkań, w których strzelił dziewięć goli i miał trzy asysty. Piłkarz zdecydował się pozostać na Białorusi. W letnim okienku transferowym odezwało się też… BATE, które zaproponowało mu pięcioletni kontrakt. Propozycja została odrzucona, a zawodnik spędził drugą część sezonu na wypożyczeniu w Szachtiorze Soligorsk. - Jest bardzo utalentowanym graczem, więc trenerzy reprezentacji zawsze w niego wierzyli. Nie było wątpliwości, że Jasur będzie grał wielki futbol. Zawsze nad sobą pracował. Stawia sobie najwyższe cele i dąży do ich osiągnięcia. Jeśli Bóg pozwoli, przez Białoruś dostanie się do dużych europejskich klubów. Naprawdę w niego wierzymy i mamy nadzieję, że tak się stanie – komentował Ravshan Irmatow, sędzia piłkarski, który prowadził mecze m.in. na mistrzostwach świata w RPA i Rosji. - Niezły piłkarz, dobrze przygotowany fizycznie. Myślę, że przed tym facetem bardzo dobra przyszłość. Najważniejsze jest dla niego to, aby nie przestawał i kontynuował pracę – opowiadał Jurij Wernydub, który prowadził Yaxshiboyeva w Szachtiorze.
W Soligorsku miał zastąpić Witalija Lisakowicza, który w sierpniu przeniósł się do Lokomotiwu Moskwa. Występy w Szachtiorze Yaxshiboyev również rozpoczął z przytupem, bo od trafienia w debiucie przeciwko FK Haradzieja (4:1). Pod koniec października trzykrotnie pokonał bramkarza Biełszyny Bobrujsk (5:1). Łącznie zdobył siedem bramek i miał trzy asysty w 13 ligowych grach. Co więcej, strzelił dwa gole w krajowym pucharze. Znikał jednak w meczach z mocniejszymi rywalami. Nie zdobył żadnej bramki w spotkaniach z Dynamą Brześć, Isłaczem, BATE czy FK Mińsk.
Jeśli chodzi o występy w Soligorsku, Uzbek był jeszcze bardziej zaangażowany w grę kombinacyjną, wygrywał więcej pojedynków powietrznych. Ale – w porównaniu do meczów w Energetiku – miał mniej uderzeń na bramkę (zmniejszył się też współczynnik oczekiwanych goli, xG - z 0.47 na 0.31) i udanych prób jeden na jednego. Poza tym, zaczął mieć mniej sytuacji w ofensywie i rzadziej odzyskiwał piłkę (statystyczne wykresy znajdują się TUTAJ). Ale i tak zapisał się w historii białoruskiej piłki nożnej. Na początku grudnia został wybrany - przez redakcję Pressball – najlepszym zawodnikiem tamtejszej ligi. Klasyfikacja powstała na podstawie uśrednienia sumy punktów w każdym meczu. Yaxshiboyev zdobył łącznie 5.61 pkt. i wyprzedził dwóch konkurentów - lidera BATE, Igora Stasewicza, i Gabriela Ramosa z Tarpiedy-BiełAZ Żodzino.
- Szybki, techniczny, potrafi dobrze rozpędzić się z piłką przy nodze. Gdy jest ustawiany w bocznym sektorze, chętnie zbiega do środka. Nie jest indywidualistą, gra zespołowo. Wie, jak zagrać za plecy obrońców. Posyła dokładnie podania, ma również celny strzał – czytamy w serwisie interfutbol.uz.
Drugi najskuteczniejszy zawodnik, mistrzostwo i moment odejścia z klubu
Okazał się też najbardziej przydatnym zawodnikiem Wyszejszaj ligi. Dla obu klubów – Eniergietyka i Szachtiora - strzelił w sumie 16 goli i miał 5 asyst, w rozgrywkach ligowych. - Głównym powodem, dla którego przeniosłem się na Białoruś jest to, że chcę pokazać się tam z jak najlepszej strony, a następnie przenieść się do najsilniejszych klubów w Europie. Moim celem jest strzelanie goli w każdym meczu i pomaganie kolegom z drużyny. Chcę zostać królem strzelców tamtejszej ligi – stwierdził w kwietniu. Cele udało się zrealizować praktycznie w stu procentach. Został bowiem drugim najskuteczniejszym zawodnikiem w lidze. W znacznym stopniu przyczynił się do tego, że Szachtjor został mistrzem Białorusi po 15 latach. W styczniu br. Azjatycka Konfederacja Piłkarska (AFC) umieściła go w gronie 20 najlepszych młodych zawodników Azji w 2020 roku.
- Udało mi się pracować ze świetnym graczem. Chodzi o Jasurbka Yaxshiboyeva z Uzbekistanu. Takich napastników na Ukrainie jest bardzo niewielu. Jeśli trafi do klubu z tego kraju, będzie mógł pokazać, że jest wysokiej klasy piłkarzem. Jest w stanie wzmocnić ukraińskich arcymistrzów - Dynamo Kijów i Szachtara Donieck - powiedział Wernydub, były szkoleniowiec Szachtiora Soligorsk, który prowadzi obecnie mołdawski Sheriff Tyraspol.
Jeden z dziennikarzy tak opisał pobyt Yaxshiboyeva w Soligorsku. - Przez pięć miesięcy w Szachtiorze nie był w stanie dobrze zakorzenić się w zespole. Mówiono, że praktycznie nie komunikował się z nikim, a na treningach nie pracował tak intensywnie. Dyskutowano też o konflikcie z jednym z liderów zespołu po meczu z Ruchem Brześć. W trakcie przygotowań do ostatniego spotkania w sezonie opuścił kilka treningów z nieznanych powodów. Mimo to zagrał, lecz później nikt nie widział na jego twarzy radości z osiągniętego sukcesu. Drużyna pojechała świętować w bazie, ale Yaxshiboyeva z nimi nie było. Natychmiast opuścił czat drużyny i udał się do Mińska. Na uroczystości, która miała miejsce dzień później, również nikt go nie widział. Przejście do klubu z Soligorska wydawało się bombą. Jasur zdecydowanie pomógł, ale i tak wyszło skromniej niż oczekiwano. W każdym razie sezon 2020 będzie kojarzony z dobrymi wynikami tego zawodnika.
Tamtejsze media informowały o tym, że jego relacje z doświadczonymi zawodnikami Szachtiora się pogorszyły. – To prawda, były nieporozumienia, lecz nie mogę się nad tym rozwodzić. Dzieje się tak we wszystkich społecznościach, nie należy tego ignorować – opowiadał w jednym z wywiadów. Odniósł się również do plotek o tym, że nie cieszył się z mistrzostwa kraju. - Byłem szczęśliwy ze zdobycia tytułu. Nie mogłem uczestniczyć w ceremonii wręczenia nagród, ponieważ miałem już zarezerwowany lot do Uzbekistanu i musiałem wrócić do domu. Opuściłem klub po tym meczu – dodał. Na poniższym filmie znajdują się gole Yaxshiboyeva z sezonu 2020.
- Naprawdę uważam, że ma spory potencjał. Nie mogę powiedzieć, że jest złym graczem. Po prostu może być jeszcze lepszy. Co stoi na przeszkodzie? Prawdopodobnie nie miałem jeszcze czasu, aby w pełni to zrozumieć. Nie mogę powiedzieć, że dobrze go znam, nie rozgryzłem jego osoby w 101 procentach, aby dawać mu wskazówki za pośrednictwem prasy (…). Jest facetem z głową, który chce i będzie się rozwijał. Musi pracować – mówił Roman Hryhorczuk, trener Szachtiora, z którym pracował Yaxshiboyev.
Niebawem 23-latek zwiąże się z Legią Warszawa. Uzbek zwiększy rywalizację w ofensywie stołecznego klubu i powalczy o miejsce w podstawowym składzie. Będzie to transfer z Pachtakoru Taszkient, z którym obowiązywała go umowa do końca 2023 roku.
Klubowe statystyki Yaxshiboyeva od 2016 roku:
Klub | Lata gry | Mecze | Gole | Asysty |
Pachtakor Taszkient | 1.2016 – 2.2020 | 50 | 3 | 2 |
FK AGMK (wyp.) | 8.2019 – 12.2019 | 10 |
| 2 |
Eniergietyk-BDU Mińsk (wyp.) | 3.2020 – 7.2020 | 14 | 9 | 3 |
Szachtior Soligorsk (wyp.) | 7.2020 – 12.2020 | 15 | 9 | 3 |
Quiz
Quiz. Rekordowe transfery z Legii
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.