Domyślne zdjęcie Legia.Net

Jesienne ostatki przy Łazienkowskiej

Piotr Szydłowski

Źródło: Legia.Net

24.11.2009 03:50

(akt. 16.12.2018 21:10)

W obliczu zawieszenia rozgrywek Pucharu Ekstraklasy oraz fatalnej postawy w europejskich pucharach jedyną, poza ligą, szansą wykazania się dla zawodników Legii jest Puchar Polski. I tu jednak terminarz nie nadużywa organizmów naszych pupili, gdyż w rundzie jesiennej piłkarze klubów Ekstraklasy rozgrywają tylko dwa spotkania "Turnieju Tysiąca Drużyn". W środę Legia Warszawa zagra przy Łazienkowskiej z Cracovią, a stawką meczu będzie prawo gry w wiosennych meczach ćwierćfinałowych pucharu. Początek jutrzejszego pojedynku przewidziano na godzinę 20.15.
Bez najmniejszych wątpliwości, walcząca obecnie o ligowe utrzymanie Cracovia, jest drużyną będącą w stanie zagrozić ekipie budowanej od 2,5 roku przez trenera Jana Urbana. Zespół "Pasów" tej jesieni zdążył już napsuć nieco krwi "Wojskowym", wywożąc z Łazienkowskiej bezbramkowy remis przy okazji sierpniowego meczu trzeciej kolejki Ekstraklasy. Przypomnijmy, że krakowianie przybyli wówczas do stolicy z zerowym dorobkiem punktowym i jednocześnie debiutującym w roli trenera tego zespołu, Orestem Lenczykiem. Od tamtego momentu minął przeszło kwartał i Cracovia nadal nie narzeka na nadmiar punktów. Ekipa z Kałuży przyjedzie jednak na Legię podbudowana niedzielnym zwycięstwem ligowym nad mistrzem Polski, Wisłą Kraków. Krakowianie prawo gry o ćwierćfinał Pucharu Polski wywalczyli dzięki zwycięstwu z IV-ligowym Piastem Kobylin we wrześniowej fazie 1/8 finału rozgrywek.

Legioniści możliwość gry w jutrzejszym meczu uzyskali zwyciężając 2:0 w Gorzowie z I-ligowym Stilonem. W przeciwieństwie do "Craxy", "Wojskowi" nie przystąpią do zbliżających się zawodów z poczuciem dobrze wykonanej w weekend ligowej roboty. Podopieczni trenera Urbana w piątek po raz kolejny rozczarowali swych sympatyków, remisując z pogrążoną w ostatnich tygodniach w głębokim kryzysie, Polonią Warszawa. Tradycyjnie, nie tylko wynik, ale i styl gry legionistów nie mógł w tym meczu nikogo napawać optymizmem. Jedynym pozytywnym punktem derbów Warszawy był dla Legii ligowy debiut w pierwszym zespole Michała Żyro, wychowanka Akadamii Piłkarskiej klubu z Łazienkowskiej. Po remisie z Polonią trener Urban zapowiedział, że młody gracz niebawem dostanie kolejną szansę w jego drużynie i wiele wskazuje na to, że miał na myśli właśnie jutrzejsze spotkanie Pucharu Polski.

W środowy wieczór na murawie stadionu Wojska Polskiego nie powinniśmy spodziewać się Marcina Mięciela, Piotra Gizy, Wojciecha Szali i Takesure'a Chinyamy, których z rywalizacji meczowej eliminują kłopoty zdrowotne.

Jutrzejszy mecz będzie 57 pojedynkiem obu drużyn. Do tej pory Legia wygrała 28 razy, 12 razy przegrała i 16 razy zremisowała. Bilans bramek to 97 do 73 na korzyść "Wojskowych".

Legia jest faworytem starcia z Cracovią, co niestety w przypadku "Wojskowych" nie oznacza, że można spodziewać się jej pewnego zwycięstwa. Drużyna trenera Lenczyka w stolicy nie będzie miała nic do stracenia i przyjedzie się bronić z nastawieniem na szanse przy kontratakach. Niestety Legia regularnie udowadnia, że tak grający rywale są dla niej dużym zagrożeniem.

Polecamy

Komentarze (3)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.