Jesper Sorensen: Nie złożymy skargi do UEFA
15.08.2024 23:15
Po ostatnim gwizdku sędziego w meczu Legia — Brondby przed ławką rezerwowych duńskiego klubu rozegrało się dramatyczne wydarzenie — czytamy w "EkstraBladet". - "Trener Legii, Goncalo Feio, skierował się w stronę ławki Brondby, ale nie po to, aby podziękować za mecz, ale aby drwić z przeciwnika. Wyszedł na boisko, stanął przed naszą ławką i powiedział: Idźcie do domu, i uciszał nas. Mam szacunek do Legii i historii tego klubu. Ale pierwszy raz spotkałem się z takim zachowaniem, aby trener po awansie, zamiast się cieszyć, obrażał przeciwnika. To nie było normalne zachowanie. Zastanawia mnie, dlaczego to zrobił? Przecież było jasne, że po takiej akcji zareagują moi zawodnicy i sztab. To normalna reakcja kiedy widzą trenera, który staje i drwi z nas. Wydawało się, że trener Legii chciał konfrontacji i później ją dostał. Nigdy nie doświadczyłem czegoś podobnego i zapytałem Goncalo Feio co on właściwie robi? Czy w ten sposób chce reprezentować Legię?" – opowiada Jesper Sorensen dla "Bold".
Dalej dziennikarze pytają trenera Brondby, czy zamierzają zgłosić sprawę do UEFA. - Nie sądzę, żebyśmy coś z tym zrobili. Legia sama musi zdecydować, jak chce się prezentować w Europie jako klub. Ale to zachowanie było dość osobliwe." – ocenił Sorensen.
Emmanuel Yeboah — Wszedłem na boisko, aby dołączyć do moich kolegów z drużyny. Ale sytuacja bardzo szybko się rozwinęła po incydencie z trenerem Legii. Nagle pojawił się zawodnik Legii i uderzył mnie dłonią w twarz. Byłem zły. Nie, byłem wściekły. Gramy w piłkę nożną. To nie jest boks, gdzie mamy się bić. Dlatego byłem wzburzony i bardzo zły, ponieważ takie rzeczy nie mają miejsca na boisku piłkarskim.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.