Jeszcze o Karwanie

Dziennikarze Przeglądu Sportowego wciąż piszą o ewentualnym transferze Bartka Karwana na Wyspy Brytyjskie. Oto co możemy przeczytać w dzisiejszym wydaniu najpoczytniejszej gazety sportowej w kraju. - Pytanie czy wkrótce na boiskach Premiership będzie występować dwóch Polaków pozostaje wciąż bez odpowiedzi. Klub interesuje się wieloma zawodnikami. Nasi trenerzy jeżdżą po świecie i obserwują piłkarzy, a tym najlepszym Tottennham proponuje kontrakty. Dopóki jednak zawodnik nie złoży stosownego podpisu na dokumencie o negocjacjach nie informujemy - powiedziała pani w biurze prasowym stołecznego klubu. Nie potwierdziła zatem planów zatrudnienia przez londyńskie "Koguty" prawego pomocnika warszawskiej Legii Bartosza Karwana, ale też nie powiedziała, że nazwisko Polaka nic jej nie mówi. Tottenham to finalista Pucharu Ligi (w finale zmierzy się z Blackburn), wciąż walczy też o Puchar Anglii. Tylko w lidze drużynie wiedzie się średnio i "Koguty" zajmują miejsce w środkowej części tabeli. Glen Hoddle w swojej ekipie na prawej stronie nie ma zawodnika, który mógłby być pewien pozycji w podstawowym składzie, bo najlepszy Darren Anderton zwykle gra w środku. Wydaje się jednak, że więcej szans na pozyskanie Karwana mają od angielskich klubów Hertha Berlin i Schalke 04. Nam się wydaje, że zamieszanie wokół Bartka i spekulacje na temat jego ewentualnego transferu powoli stają się nudne. Nie mniej mamy nadzieję, że conajmniej do końca sezonu Karwan będzie grał na Łazienkowskiej.