Jeszcze o stadionie
05.07.2003 22:57
- To szczęśliwy dzień - mówi Jerzy Staroń, w Legii koordynator do spraw budowy stadionu. Włodarze miasta wielokrotnie obiecywali, że zajmą się problemem, ale sprawę zawsze odkładano. Już tyle razy, iż można było podejrzewać, że prędzej pójdzie on w zapomnienie, niż rzeczywiście zostanie podjęta.
Kwestia dotycząca powołania spółki stanowiła 19. punkt obrad Rady w liczącym 54 punkty porządku. Na podstawił druku nr 245 podjęto decyzję o powołaniu „spółki miasta do spraw budowy stadionu piłkarskiego". Zadecydowano, że na działalność spółki zostaną przeznaczone środki w wysokości 1,8 mln zł rocznie. Na wniosek jednego z radnych przyjęto formułę, że tereny zostaną przekazane w zarząd spółki po rozstrzygnięciu, kto będzie głównym inwestorem finansowo-budowlanym, czyli w drugiej fazie przedsięwzięcia - powołania spółki operatorskiej.
- Mówiąc obrazowo, po powołaniu spółki-matki musi urodzić się spółka córka. W tym układzie byłaby to formacja, która zajęłaby się zbudowaniem stadionu (także zaciągnięciem ewentualnego kredytu), generowaniem środków z późniejszej działalności obiektu i spłaceniem kredytu (lub tylko gromadzeniem zysków, jeżeli inwestor przystąpi do przedsięwzięcia z własnymi środkami) oraz prowadzeniem działalności sportowo-rozrywkowej. Koszt budowy stadionu powinien wynieść 200-220 min zł. Nawet jeżeli przyjmiemy opcję z zasuwanym dachem, co według niektórych jest przedsięwzięciem zbyt drogim. Pojawiły się bowiem opinie, że obiekt nie musi być zadaszony. Moim zdaniem, także ze względu na panujące u nas warunki klimatyczne, powinien - tłumaczy Staroń.
Legia funkcjonuje w tej chwili jako użytkownik zajmowanych terenów na mocy upoważnienia miasta. W przyszłości ma pełnić funkcję głównego udziałowca spółki operatorskiej, kogoś na wzór administratora obiektu.
- Dotychczasowe działania, zanim Rada Warszawy podjęła tę decyzję, były działaniami czysto przygotowawczymi i szły jakby w powietrze. Teraz można wreszcie powołać spółkę i z czasem niezbyt odległy rozpocząć budowę. Spodziewam się, że przed końcem roku kamień węgielny, jak to się mówi, powinien zostać położony. Sama budowa powinna potrwać jakieś dwa lata. Na świecie trwa to z reguły od 18 do 24 miesięcy. Budowę można prowadzić segmentami, a przez cały ten czas wykorzystywać obiekt do tego, do czego głównie miałby być przeznaczony, czyli do rozgrywania spotkań piłkarskich. Miasto ma już do dyspozycji kilka ofert renomowanych zagranicznych inwestorów. My jako klub także - mówi Staroń.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.