Jorge Salinas: Wzoruję się na Inieście
11.09.2012 07:51
fot. FotoPyK
- Bardzo dobrze rozumiem się z kolegami. Wszyscy przyjęli mnie znakomicie. Inaki dużo mi pomaga, trenerzy też mówią po hiszpańsku, więc to dla mnie wielkie ułatwienie. Z Dusanem rozmawiam po słowacku, a dzięki temu, że znam ten język, łatwiej przychodzi mi nauka polskiego. Jestem już w stanie zrozumieć wiele rzeczy np. podczas odprawy meczowej. Sam też staram się mówić po polsku.
- W zasadzie mogę grać na każdej pozycji w drugiej linii - jako cofnięty napastnik, w środku pomocy albo na prawym skrzydle. Czuję się wolny, mogę się swobodnie poruszać, pokazać się, mieć wiele kontaktów z piłką. Poza tym styl Legii jest ofensywny, czyli taki który mnie podoba się najbardziej.
- Moim marzeniem jest grać kiedyś w Hiszpanii, klub jest nieważny. Chciałbym móc zmierzyć się z Messirn, Iniestą, Ozilem, Di Marią, Cristiano... Valencia też ma wspaniałych piłkarzy, Atletico Madryt z Falcao... Sympatyzują z Barceloną i wzoruję się na Inieście. Nie tylko dlatego, że gramy na tej samej pozycji, ale podoba mi się to, jak myśli na boisku, jak się zachowuje. A gra tak niebywale spokojnie, że wydaje się, iż wszystko co robi jest takie proste. Bardzo mi tym imponuje. Moim wielkim marzeniem jest też gra w reprezentacji Paragwaju. Myślę, że teraz, będąc tutaj, mam na to większe szanse. Jednak w tej chwili najważniejsza jest Legia, praca i bycie możliwie najlepszym.
Zapis całej rozmowy z pomocnikiem Legii Jorge Salinasem można przeczytać w dzisiejszym wydaniu "Przeglądu Sportowego".
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.