Josa Kante: Winić mogę głównie siebie
04.02.2019 09:15
- Oczywiście, jak każdy piłkarz, chciałem mieć więcej zaufania od trenera, może wtedy bym „zaskoczył". Ale nie zwalam winy na innych. Legia traktowała mnie dobrze. Zarówno gdy grałem, jak wtedy, gdy nie grałem. Nie robiła też problemów przy odejściu na wypożyczenie. I nie mówię tego, żeby ktoś z Legii to przeczytał i zrobiło mu się miło. Mówię, jak było i jak to odczuwam.
- Temat Ankaragucu był mocno zaawansowany, miałem już wykupiony bilet, ale ostatecznie do samolotu nie wsiadłem. Poszło głównie o zachowanie agenta. Nie podobały mi się pewne sprawy, zmiany, których dokonywał. Nie lubię takich akcji. Poza tym, jeśli chodzi o Ankaragucu, sporo się mówi o zaległościach finansowych wobec piłkarzy. Przemyślałem sprawę i ostatecznie postawiłem na wyjazd do Hiszpanii. Miałem możliwość zostać w Polsce, ale... po Legii to już nie to. Jako piłkarz tego klubu zrozumiałem, że w Polsce tylko Legia. Klub, kibice, atmosfera... Dopiero będąc w środku tego wszystkiego, rozumiesz, że czegoś takiego w innym polskim klubie nie doświadczysz - dodał Kante w rozmowie z "Super Expressem".
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.