Jose Kante strzelcem gola nr 5500
10.02.2020 11:00
Jose Kante przeżywał wczoraj trudne chwile, długo nie mógł trafić do siatki, Łącznie oddał aż jedenaście strzałów, w tym pięć celnych. Po odejściu Jarosława Niezgody jego sytuacja w klubie jest znacznie łatwiejsza. Jesienią grali z obecnym napastnikiem Portland Timbers - w dużym uproszczeniu - na zmianę. Po wyjeździe konkurenta do Stanów Zjednoczonych Kante nie miał poważnego rywala do miejsca w składzie, co - jak widać - go nie zdemobilizowało.
Już na początku meczu z łodzianami reprezentant Gwinei groźnie strzelał głową, ale jego uderzenie obronił Arkadiusz Malarz. W dwóch kolejnych dogodnych okazjach nie trafił w bramkę. Pod koniec pierwszej połowy poradził sobie z nim Malarz. Były bramkarz Legii obronił też uderzenie Hiszpana z przewrotki w drugiej części spotkania. l wreszcie w szóstej dobrej sytuacji reprezentant Gwinei znalazł sposób na Malarza posyłając mierzony strzał z dystansu. To jego dziesiąta bramka w tym sezonie, w tym siódma w ekstraklasie. A jak wyliczył dziennikarz Wojciech Fraczek, był to gol nr 5500 warszawskiego klubu w oficjalnych meczach, włącznie z Pucharem Lata i spotkaniami drużyny rezerw na szczeblu centralnym Pucharu Polski.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.