Domyślne zdjęcie Legia.Net

Jóźwiak: Dong zostaje na próbę

Redakcja

Źródło: Polska The Times

02.06.2010 03:36

(akt. 16.12.2018 01:31)

<span style="display: block"> - Rozmawiamy z czterema, pięcioma zawodnikami. Z niektórymi omawiamy już kontrakty indywidualne. Na temat innych negocjujemy dopiero z klubami. Myślę, że dwóch lub trzech jeszcze latem dołączy do naszej drużyny - mówi w rozmowie z dziennikiem "Polska The Times" dyrektor do spraw rozwoju sportowego KP Legia Warszawa, Marek Jóźwiak. </span>

Powie Pan kiedyś, ile zapłaciliście za nowych piłkarzy? Zwłaszcza Vrdoljaka.

- Nie. To poufne wiadomości, które zastrzegły sobie obie strony. Szczególnie nalegała na to strona chorwacka.

W takim razie zapytam inaczej: Vrdoljak został czy nie został najdroższym piłkarzem polskiej ligi w historii?

- To i tak nieważne, bo przyjdzie do Legii droższy zawodnik.

Kto to będzie?

- Mogę tylko powiedzieć, że chodzi o napastnika z Ameryki Południowej.

Kiedy go kupicie?

- Być może już w grudniu.

Jaki jest długofalowy plan budowania obecnej Legii?

- Za pół roku będziemy już myśleć nie o tak szerokim przebudowywaniu składu, ale o konkretnych uzupełnieniach. Popatrzymy, co jest do zrobienia w grudniu, a potem w czerwcu. To będą wzmocnienia jednym, dwoma graczami na konkretne pozycje.

Jeśli Vrdoljak rozczaruje, będzie to Panu wypominane. Jak Trzeciakowi wypuszczenie z rąk Lewandowskiego.

- Niczego się nie obawiam, bo znam jego wartość. Grał w Lidze Mistrzów, w Lidze Europejskiej. Dlaczego ma się nie sprawdzić?

Mezenga jeszcze nie wyszedł na boisko, a już jest kreowany na króla strzelców. Nie boi się Pan rozczarowania? Strzeli siedem goli zamiast dwudziestu i zacznie się krytyka.

- Jeżeli Mezenga strzeli siedem goli, a Legia zdobędzie mistrzostwo Polski, to piłkarz zda swój egzamin. Poza tym wierzę w niego. Przychodzi z mistrza Brazylii. Trenował z Vagnerem Love i Adriano. Strzelał dużo bramek. Pamiętajmy, że jest u nas na wypożyczeniu, co zmniejsza ryzyko dla klubu.

Inni Brazylijczycy w Legii też dobrze się zapowiadali, jak Junior czy Elton.

- Chciałbym mieć takiego Eltona. Gra w Vasco da Gama i są za niego oferty rzędu 4 mln euro. Elton nie był złym piłkarzem, tylko złym człowiekiem.

Przedłużycie kontrakty z Szałachowskim, Grzelakiem, i Dongiem?

- Dong zostaje na dwa miesiące okresu próbnego. To będzie czas dla trenera, żeby zobaczył, czy chce go w drużynie. Z Szałachowskim cały czas rozmawiamy, a z Grzelakiem prawdopodobnie będziemy musieli się rozstać. To nie jest jeszcze pewne, ale na dziś jesteśmy dalecy od porozumienia.

 

Rozmawiał: Maciej Stolarczyk

Więcej w dzienniku "Polska The Times".

Polecamy

Komentarze (31)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.