Kaczmarek i Dziekanowski chwalą Żewłakowa
25.04.2012 08:03
Dariusz Dziekanowski - Legia zdeklasowała Ruch. Mogła i nawet powinna wygrać wyżej. Spotkanie to pokazało, jak duża różnica jest w potencjale obu finalistów. Gdyby stołeczna drużyna podchodziła w taki sposób do każdego spotkania, tytuł mistrzowski dawno miałaby w kieszeni, rywale straciliby ich już z pola widzenia. Widać było ogromną determinację w ich postawie, chęć pokazania się z jak najlepszej strony po kilku kiepskich występach w lidze i poprzednich rundach Pucharu Polski: z Arką a nawet Gyfem Wejherowo. Na słowa uznania zasłużył Michał Żyro, który z każdą minutą rozpędzał się i nabierał coraz więcej luzu. Podobał mi się także Ivica Vrdoljak, który grał konsekwentnie. Legia całkowicie opanowała środek pola, piłkarze Ruchu byli zbyt daleko cofnięci. Na dobrym poziomie zagrał Michał Żewłakow, którego brakowało ostatnio tej drużynie. Ljuboja pokazał, że największy pożytek jest z niego, gdy gra jako napastnik: albo ten dogrywający, albo kończący akcje kolegów.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.