Domyślne zdjęcie Legia.Net

Kadrowicze zjeżdżają na zgrupowanie i trenują

Źródło:

28.08.2001 00:35

(akt. 01.01.2019 03:56)

17 zawodników powołanych przez trenera Jerzego Engela na mecze eliminacji mistrzostw świata z Norwegią i Białorusią wzięło udział w pierwszym treningu reprezentacji Polski, który odbył się w Piasecznie.
Z powołanych piłkarzy w zajęciach nie uczestniczyli Radosław Kałużny, Tomasz Hajto, Jacek Krzynówek i Radosław Gilewicz. Krzynówek spodziewany jest w Warszawie późnym wieczorem w poniedziałek, a Radosław Gilewicz dołączy do kolegów we wtorek.
W poniedziałek Gilewicz odbierze nagrodę dla najlepszego piłkarza ligi austriackiej ubiegłego sezonu i trener Jerzy Engel pozwolił mu na jednodniowe spóźnienie.
Tomasz Hajto i Radosław Kałużny są już natomiast w Polsce. "Tomek przyjechał bardzo zmęczony i po konsultacji z lekarzami zalecono mu odpoczynek" - powiedział PAP Jerzy Engel.
Radosław Kałużny przyglądał się trenującym kolegom zza linii bocznej, a ciągle kontuzjowany Piotr Świerczewski truchtał wokół boiska. "Ich urazy to najpoważniejsze kłopoty zdrowotne kadrowiczów, którzy przyjechali na zgrupowanie" - powiedział PAP lekarz reprezentacji Stanisław Machowski.
"Będziemy robić co w naszej mocy, aby doprowadzić ich do -pełnej dyspozycji. Z Radkiem powinno się udać. Z Piotrem jest sprawa bardziej skomplikowana. We wtorek przejdzie szczegółowe badania diagnostyczne i zobaczymy jak przebiega jego leczenie. Szanse występu Piotra w Chorzowie oceniam na 50 procent" - uważa Machowski.
Świerczewski i Kałużny to nie jedyni piłkarze, którzy narzekają na kontuzje. "Po ostatnim meczu ligowym w Belgii duży krwiak pojawił się na stopie Michała Żewłakowa, a Paweł Kryszałowicz ma założone dwa szwy nad kolanem i nie jest jeszcze w pełnej dyspozycji" - dodał lekarz opiekujący się reprezentacją Polski.
Kadrowicze wyszli na murawę stadionu w Piasecznie punktualnie o godz. 17.00, a ich zajęcia trwały 70 minut. Trening rozpoczęła krótka rozgrzewka, po której trener Engel zaaplikował swoim podopiecznym serię ćwiczeń rozciągających.
Później większość zawodników grała w popularnego "dziadka". Zajęcia zakończyła 20-minutowa gra na małej przestrzeni, w której w głównych rolach wystąpili bramkarze: Radosław Majdan i Jakub Wierzchowski.
Bramkarz Werderu Brema jako pierwszy, już w niedzielę, zjawił się w Konstancinie. Tego samego dnia do Warszawy przyjechał m.in. Emmanuel Olisadebe. U napastnika Panathinaikosu Ateny nie ma już śladu kontuzji, która wyeliminowała go z udziału w towarzyskim meczu z Islandią.
Udanymi i efektownymi paradami popisywał się na treningu bramkarz tureckiego Goeztepe Izmir Radosław Majdan. "Bardzo miło jest się spotkać z kolegami po dłuższej przerwie. Eliminacje wkraczają w decydującą fazę, więc tym bardziej cieszy fakt, że trener Engel widzi mnie w kadrze. Przyjeżdżając na zgrupowanie z zagranicy odczuwa się chyba większe zadowolenie i radość, niż gdy na co dzień gra się w Polsce i ma się częstszy kontakt z kolegami. Ale każde powołanie jest dla mnie czymś szczególnym" - przyznał Majdan.
W poniedziałek indywidualnie trenowali Piotr Świerczewski, Tomasz Rząsa, Jerzy Dudek i Paweł Kaczorowski. Trzech ostatnich odczuwało jeszcze trudy niedzielnych spotkań ligowych.
Wieczorem po kolacji, kadrowicze udali się na odnowę biologiczną, którą zaplanowano na obiektach stołecznej Warszawianki. Uczestniczył też w niej Hajto. Wtorek kadrowicze rozpoczną od treningu o godz. 11.00, ponownie na stadionie w Piasecznie.
W środę rozegrają w Łęcznej sparing z miejscowym Górnikiem, a w piątek wyjadą do Katowic. Mecz z Norwegią odbędzie się w sobotę w Chorzowie, a wyjazdowe spotkanie z Białorusią zostanie rozegrane w przyszłą środę w Mińsku.

Polecamy

Komentarze (0)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.