Domyślne zdjęcie Legia.Net

Kamil Grosicki: Wszędzie są diabełki i aniołki

Piotr Kamieniecki

Źródło: Legia.Net

28.10.2010 19:25

(akt. 15.12.2018 08:59)

<p>- Za wszelką cenę chciałem wyjechać do Szwajcarii - mówi o wyjeździe do FC Sion Kamil Grosicki. Zawodnik "Jagi", który porozmawiał z Legia.Net stwierdził też, że trener Urban zostawił mu szansę powrotu do Warszawy - Powiedział mi, że jeśli nie powiedzie mi się za granicą, a on będzie trenerem, to drzwi do Legii zawsze będę miał otwarte.</p>

Przegraliście ostatnio z Widzewem, a teraz wygrywacie w Pucharze Polski. O co walczy Jagiellonia w tym sezonie?

- Wiadomo, o jak największą ilość punktów. Nie zamierzam składać żadnych deklaracji czy gramy o mistrzostwo Polski. Na razie podchodzimy do tego spokojnie. Staramy się wygrywać każdy mecz. I to jest dla nas najważniejsze. Nie patrzymy daleko w przyszłość. Jeśli dalej będziemy tak grać, to coś możemy osiągnąć, ale co, to zobaczymy.

Nie jest to denerwujące, gdy trener Probierz sadza pana na ławce rezerwowych?

- Każdy zawodnik chce grać. Nie inaczej jest ze mną. Staram się to ciągle udowadniać. Mam nadzieję, że będę grał teraz w pierwszym składzie, przez cały czas.

Czeka pan na mecz z Legią?

- Głównie czekam teraz na mecz z Polonią Warszawa w piątek. To on jest najważniejszy, a później dopiero będą "Wojskowi". Na pewno fajnie będzie zagrać na stadionie Legii. Nawet nie miałem wcześniej okazji grać na Łazienkowskiej przeciwko warszawskiemu zespołowi. Ostatnio mecz odbywał się na Konwiktorskiej. Mam nadzieję, że będzie to dobre spotkanie z kompletem kibiców oraz dobrą atmosferą do gry. Na boisku postaramy się o widowisko.

Jeśli Kamil Grosicki strzeli bramkę, będzie ją celebrował?

- Ciężko powiedzieć. Byłem w Legii przez pół roku i dużo jej zawdzięczam, bo bardzo mi pomogła. Jestem jednak od dwóch lat zawodnikiem Jagiellonii Białystok, skupiam się na tym, żeby to dla niej grać jak najlepiej. Najpierw jednak trzeba strzelić bramkę, a dopiero później zastanawiać, czy się cieszyć z niej czy nie.

To dlaczego nie udało się panu w Legii? Pomijając wszystkie kwestie, o których pisały tabloidy.

- Ja za wszelką cenę chciałem wyjechać do Szwajcarii. Działacze postanowili pójść mi na rękę. Pamiętam to jak dziś. Trener Urban powiedział mi, że jeśli nie powiedzie mi się w FC Sion, a on będzie jeszcze trenerem, to drzwi do Legii zawsze będę miał otwarte. Jednak po moim epizodzie uznano, że jestem stracony dla piłki. Poszczególne osoby nie wyraziły chęci mojego powrotu do Warszawy.

Aris Saloniki proponował  kontrakt?

- Tak, proponował.

Dlaczego nie skorzystał pan z oferty Greków?

- Myślę, że mam na to czas. Na razie jest jeszcze za wcześnie.

Duże nadzieje wiąże pan z reprezentacją Franciszka Smudy?

- Oczywiście, że tak. Reprezentacja jest bardzo ważna. Chcę w niej być, rozwijać się i grać. Wiadomo, EURO 2012 to być może najważniejsza impreza w historii polskiego futbolu i mam nadzieję, że znajdzie się tam dla mnie miejsce.

Ostatnio w "Gazecie Wyborczej" ukazał się felieton Rafała Zarzyckiego, który zarzuca Legii złe wychowywanie młodzieży. Jakie jest pana zdanie?

- Po prostu ja narobiłem wielu kłopotów. Oczywiscie reprezentowałem zespół, bardzo wielki jakim na polskim rynku jest Legia. Krzywdę zrobiłem sam sobie i to było najboleśniejsze. Czy wychowują źle? Nie zgodziłbym się z taką opinią, nie mają z nikim kłopotów. To jednak nie jest klub, który ma wychowywać, tylko kształcić w rzemiośle piłkarskim. W każdym zespole są aniołki i diabełki.

W Jagiellonii mentorem dla zawodników jest Tomasz Frankowski. Był ktoś taki w Warszawie?

- Gdy trafiłem do Legii, grali w niej akurat Bartek Grzelak, Sebastian Szałachowski i przyszedł Takesure Chinyama. Nie było takiego zawodnika jakim jest Tomek.

Kto jest w tym momencie najgroźniejszy dla Jagi?

- Maciej Iwański. Jeśli dostanie teraz szansę gry. "Ajwen" jest takim zawodnikiem który się wyróżnia na krajowych boiskach.

Polecamy

Komentarze (23)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.