Kariera Chinyamy na zakręcie

Chinyama pojechał w środę na kolejną konsultację do austriackiego ortopedy Christiana Schenka, który wykonywał ostatni zabieg kolana napastnika stołecznego klubu. Na miejscu okazało się, że konieczna jest kolejna operacja kolana. Zabieg przeprowadzono jeszcze wczoraj wieczorem. Jeśli optymistyczne rokowania lekarzy się potwierdzą, piłkarz w styczniu zacznie normalne przygotowania z zespołem do rundy wiosennej.

Kłopoty z kolanem Chinyamy pojawiły się tuż przed zakończeniem sezonu 2008/09. Coraz częściej musiał odpoczywać, a pomimo to udało mu się dogonić Pawła Brożka w klasyfikacji na najlepszego strzelca naszej Ekstraklasy. Po zakończeniu tamtych rozgrywek podjęto decyzję, że niezbędny będzie zabieg artroskopii. Kolano zostało wyczyszczone, piłkarz wrócił do treningów i wydawało się, że wszystko jest w porządku.

Rzeczywistość okazała się zupełnie inna. Jednego dnia ćwiczył i znowu pauzował, w kolanie zbierała się woda. Udało mu się zagrać w siedmiu spotkaniach poprzedniego sezonu. Po zakończeniu rundy jesiennej podjęto decyzję o konsultacji z doktorem Schenkiem (wyleczył m.in. Sebastiana Szałachowskiego). Ten zdecydował o konieczności przeprowadzenia kolejnej operacji. Doszło do niej w lutym. Chinyama miał po niej spokojnie dochodzić do sprawności. I tak było, ale tylko do momentu, kiedy rozpoczął przygotowania do trwających rozgrywek. Kolano znowu zaczęło puchnąć, a piłkarz przechodził serie zabiegów. Wystąpił w pięciu meczach, ale prezentował się słabo.